Z posłem Pawłem Skuteckim, inicjatorem powstania Parlamentarnego Zespołu ds. Bezpieczeństwa Programu Szczepień Ochronnych Dzieci i Dorosłych rozmawia Ewa Starosta
- Jakie są następstwa wniosku do sejmowej komisji etyki o udzielenie nagany posłowi Pawłowi Skuteckiemu za wygłoszenie przemówienia, w którym padły słowa, że Polacy są często lepiej wyedukowani niż lekarze, którzy szczepią ich dzieci?
- Cudowne! Mnóstwo rodziców poczuło się w obowiązku udowodnienia sobie i lekarzom, że mówiłem prawdę. Jeszcze więcej rodziców czyta ulotki, artykuły naukowe, oczywiście nie po polsku, bo niestety w naszym języku można znaleźć głównie materiały propagandowe. Zostałem przez komisję bez wysłuchania argumentów upomniany, ale naprawdę było warto. Dla dobra dzieci.
- Lekarze z Bydgoskiej Izby Lekarskiej wspierają inicjatywę ustawodawczą „Szczepimy, bo myślimy”. Ich zdaniem, zagrożenia są minimalne, gdyż NOP (niepożądany odczyn poszczepienny) zdarza się raz na 10 tys. szczepień.
- No i proszę powiedzieć, czy można traktować poważnie lekarza, który nie potrafi czytać ze zrozumieniem? Chyba że celowo wprowadza ludzi w błąd. Nie wiem co gorsze. Państwowy Zakład Higieny twierdzi, że rocznie jest rejestrowanych 2-3 tys. NOP-ów, co według wyliczeń PZH odpowiada jednemu przypadkowi na 10 tys podanych dawek szczepionki. Naprawdę ktoś liczy, że ludzie nie zauważą różnicy między "rejestrowanych" a "zdarzających się"? Żeby być uczciwym trzeba by powiedzieć, że według szacunków na świecie rejestruje się maksymalnie co dziesiąty NOP. Maksymalnie, bo są badacze, którzy twierdzą, że 99 procent jest z różnych powodów nierejestrowanych. Tak się dzieje nawet w USA, gdzie pacjenci samodzielnie mogą zgłaszać NOP-y do bazy VAERS. Służę linkami do publikacji naukowych na ten temat. Właśnie dlatego, ze względu na takie ordynarne manipulacje, rodzice tracą zaufanie do lekarzy i na własną rękę szukają informacji.
- Jak można zwiększyć bezpieczeństwo programu szczepień ochronnych?
- To jest banalnie proste do zrobienia, nie trzeba wyważać otwartych drzwi. Najpierw trzeba realizować podstawowe prawo pacjenta: do informacji i świadomej zgody. Rodzic musi wiedzieć, na co zwrócić uwagę przed, w trakcie i po szczepieniu. Zgłaszanie i rejestracja NOP musi zostać oddzielona od instytucji, która jest odpowiedzialna za tak zwaną "wyszczepialność" i rejestr NOP powinien jak każdy inny rejestr w Polsce zostać poddany kontroli sądowej. Trzeba zmienić kryteria przetargowe na zakup szczepionek - cena nie może decydować o zdrowiu dzieci. Musimy też wreszcie wprowadzić fundusz odszkodowań za powikłania poszczepienne, tak jak to funkcjonuje w większości państw. A wszystkie te zmiany nastąpią natychmiast po wprowadzeniu wzorem większości państw Europy dobrowolności z refundacją. Czyli rodzic może zaszczepić dziecko, kiedy zostanie przez lekarza do tego przekonany, a państwo to szczepienie finansuje. Koncerny z całą pewnością będą potrafiły przekonać rodziców. Wyjdzie to pewnie nieco drożej niż przekonać paru politycznych decydentów, ale daję głowę, że na tym nie stracą.
- Czy można mówić o powstaniu ruchu antyszczepionkowego w Polsce?
- Dzisiaj nie ma w Polsce ruchów antyszczepionkowych, ale jeszcze kilka lat grzywien za odmowy powodowane troską o swoje dzieci, kilka idiotycznych akcji jak ta w Białogardzie, gdzie rodziców szukała policja w całym kraju, a potem sąd oczywiście oczyścił z jakichkolwiek zarzutów, a ruch antyszczepionkowy powstanie i znajdzie spore grono zwolenników.
- Poseł Michał Stasiński twierdzi, że szczepienia ochronne stały się w naszym kraju elementem rozgrywek politycznych. Pogląd na tę sprawę jest faktycznie zależny od przynależności partyjnej?
- Czasem mam wrażenie, że gdyby mnie nie było, to poseł Stasiński kompletnie nie miałby się czym zajmować... Medycyna oparta na dowodach nie powinna być wikłana w żadne gry polityczne. W styczniu na moje zaproszenie przyjedzie do Polski Christopher Exley, światowej sławy profesor chemii bionieorganiczej, który w opublikowanej rok temu pracy naukowej pokazuje związek między zadziwiająco wysokim poziomem aluminium w mózgach dzieci autystycznych, a szczepieniami. Mam ogromną nadzieję, że polscy specjaliści od szczepień, ich składu i bezpieczeństwa, przyjdą i obnażą jego niewiedzę. Zapraszam 8 stycznia do sejmu na to spotkanie. Posła Stasińskiego również.
- W jakich krajach szczepienia ochronne nie są obowiązkowe?
- Zabawna, jak to mówią lekarze, koincydencja, bo mapa obowiązkowych szczepień dość ściśle pokrywa się z mapą korupcji... Obowiązek jest m.in. w Polsce, Bułgarii, Grecji, Francji, Włoszech, Belgii, Słowacji, a dobrowolność jest m.in. w Austrii, Estonii, Niemczech, Holandii, Hiszpanii, Szwecji, Wielkiej Brytanii. W większości państw Europy rodzice mają wybór.