W meczu 9. kolejki Energa Basket Ligi Enea Astoria doznała piątej porażki we własnej hali, przegrywając z Asseco Arką Gdynia 72:81.
Historia się znowu powtórzyła. Po niezłej pierwszej części meczu, Enea Astoria po przerwie zagrała dużo gorzej. Trzecia kwarta wygrana przez gdyńską Arkę (19:28) zdecydowała, że gospodarze w ostatnich 10 minutach nie dali rady odrobić straty. Bydgoszczanie zanotowali dość niską skuteczność (16/44 - 36.4% za dwa i 6/25 - 24% za trzy). Celowniki gości nie były tak rozregulowane (19/37 - 51.4% za dwa i 8/23 - 34.8% za trzy). Gdynian do zwycięstwa poprowadził Josh Bostic, który w trzeciej kwarcie zdobył 17 punktów.
Początek meczu nie zapowiadał porażki gospodarzy. Po ponad trzech minutach bydgoszczanie prowadzili 12:2. Goście jednak szybko odrobili stratę i do przerwy mecz toczył się blisko wyniku remisowego. Gra bydgoszczan posypała po przerwie, gdy po piątym przewinieniu parkiet opuścił Michał Nowakowski.
Bydgoszczanie przegrali dotąd wszystkie pięć meczów we własnej hali. Pozostaje mieć nadzieję, że podtrzymają dobrą passę i postawę na wyjazdach (bilans 3-1). Okazję ku temu będą mieć już w najbliższy piątek. 29 listopada zmierzą się w Starogardzie Gdańskim z Polpharmą.
Enea Astoria Bydgoszcz - Asseco Arka Gdynia 71:82 (20:24, 18:17, 19:28, 15:12)
Enea Astoria: Clyburn 13, Walton 11, Michał Nowakowski 10, Zębski 7, Kemp 7 oraz Marcin Nowakowski 6, Szyttenholm 5, Aleksandrowicz 5, Krasuski 4, Frąckiewicz 4
Asseco Arka: Bostic 22, Szubarga 11, Hammonds 8, Moore 8, Upson 8 oraz Emelogu 11, Hrycaniuk 8, Wołoszyn 3, Wyka 2, Malczyk 0, Czerlonko 0, Kamiński 0.