Transfer był zdecydowanym faworytem w meczu z BBTS Bielsko-Biała. Dotąd jednak bydgoscy siatkarze znakomicie spisywali się na wyjazdach, wygrywając we wszystkich czterech meczach. W Łuczniczce doznali dwie porażki.

W pierwszym secie bydgoszczanie od razu przystąpili do szturmu. Na pierwszej przerwie technicznej podopieczni Vitala Heynena prowadzili już 8:3. Bielszczanie nie potrafili przeciwstawić się zbiciom i zagrywkom Konstantina Cupkovicia i Jakuba Jarosza. Zwycięstwo w secie do 17. potwierdziło aspiracje gospodarzy do zwycięstwa.

Tymczasem drugi set rozpoczął się skutecznymi atakami z obu stron i żadna drużyna nie potrafiła wypracować przewagi.
Gdy goście wyszli na prowadzenie 10:8, a po chwili na 12:10 okazało się, że walka o trzy punkty nie będzie łatwa. Zarządzane przerwy przez trenera Transferu też nie przynosiły poprawy gry bydgoszczan. Przegranie seta do 18. było zimnym prysznicem na głowy zawodników i kibiców oczekujących na łatwą wygraną.

Bydgoszczanie na ripostę zdobyli się w trzecim secie, gdy przegrywali go już 3:6. Przypomnieli sobie o skutecznej grze blokiem. Zacięty bój toczył się do drugiej przerwy technicznej, kiedy to Transfer objął prowadzenie 16:15. Po niej bydgoszczanie udowodnili, że dzisiaj goście punktów w Bydgoszczy nie zdobędą. Zwycięstwo do 17 oznaczało, że bydgoszczanie złapali w tym meczu swój rytm.

W czwartym secie piłki rozdzielali już bydgoszczanie. Bielsko próbowało nawiązać walkę, ale na próbach się skończyło. Transfer, inkasując trzy punkty, obronił czwartą pozycję w tabeli PlusLigi.

MVP: Konstantin Cupković (Transfer)

Transfer Bydgoszcz – BBTS Bielsko-Biała 3:1 (25:17, 18:25, 25:17, 25:19)

Transfer: Nowakowski, Marshall, Woicki, Cupković, Woicki, Gunia, Nally (libero) oraz Wolański, Wiese, Waliński, Duff

BBTS: Ferens, Pilarz, Gonzalez, Buniak, Sobala, Kwasowski, Dębiec (libero) oraz Błoński, Bućko, Neroj