Nocny rajd 34-letniej pijanej kierującej volkswagenem passatem w Grudziądzu zakończył się mocnym uderzeniem w słup z lampą oświetleniową.
W niedzielę ok. godz. 1.40 w nocy (6 stycznia) u zbiegu ulic Włodka i Chełmińskiej w Grudziądzu osobowy volkswagen uderzył w słup. O wypadku zostali poinformowani grudziądzcy policjanci. Mundurowi ustalili, że pojazdem kierowała kobieta, którą zastali na miejscu wypadku. Funkcjonariusze od razu zbadali stan trzeźwości 34–letniej kierującej. Użyty przez policjantów alkotest wykazał, że prowadząca auto miała ponad dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu
Policjanci ustalili też, że kierująca zbyt szybko wjechała na skrzyżowanie, "nie wyrobiła" na zakręcie, wjechała na chodnik i uderzyła w słup z latarnią oświetleniową. 34-latka wyszła z opresji cało. Na szczęście nikt inny też nie ucierpiał w wypadku. Policjanci zatrzymali kierującej prawo jazdy.
- Stróże prawa wkrótce do sądu skierują dwie sprawy. Kierowanie w stanie nietrzeźwości i spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym, to przestępstwo i wykroczenie, za które będzie odpowiadać kierująca, a za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości sąd może orzec karę pozbawienia wolności nawet do lat dwóch. To także wysoka grzywna i co najmniej kilkuletni zakaz prowadzenia pojazdów - poinformował asp. szt. Jacek Jeleniewski, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Grudziądzu.
Fot. Policja