Obywatele RP w Bydgoszczy zorganizowali dzisiaj na placu przed pomnikiem Kazimierza Wielkiego pikietę w obronie sędziego Igora Tulei, który ma stawić się przed Izbą Dyscyplinarną Sądu Najwyższego. Izba ta jutro ma zająć się wnioskiem prokuratury o pozbawienie go immunitetu.
Bydgoski adwokat Michał Bukowiński powiedział podczas protestu, że "doszliśmy do etapu, na którym państwo prawa jest oblężoną twierdzą". - Padły już najważniejsze bramy, opanowany został Trybunał Konstytucyjny, w atrapy zamieniono tę instytucję, o której mówi konstytucja - Krajową Radę Sądownictwa. Wydaje się, iż mocno wątpliwa jest ustrojowa niezależność Sądu Najwyższego po ostatnich dniach. (...) Ostatnie baszty, ostatni rycerze praworządności, którzy wysoko jeszcze trzymają sztandar niezawisłości, sztandar praw człowieka, sztandar apolityczności, to są sędziowie - już pojedynczy sędziowie - mówił mec. Bukowiński i dodał, że władza przystępuje teraz do rozprawy z tymi sędziami, a wybór sędziego Igora Tulei na jej początek nie jest przypadkowy. - Sędzia Tuleya stał się symbolem sędziego niezależnego, apolitycznego, odważnego - tłumaczył Bukowiński.
Bukowiński wskazał też, że sprawa sędziego Tulei będzie wyzwaniem dla organów europejskich: Komisji Europejskiej i Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Przypomniał, że TSUE nie uznaje Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego jako niezależnego sądu i nakazał nowo utworzonej izbie SN powstrzymanie się od orzekania. Bydgoski adwokat decyzje prokuratury wobec sędziego Tulei uznał za akt politycznej zemsty. - Jesteśmy bardzo blisko ustrojowego wariantu, jaki jest przyjęty w Turcji - przestrzegał Bukowiński.
W pikiecie udział wzięło kilkadziesiąt osób, w tym ponad 20 sędziów bydgoskich sądów. W ich imieniu przemówił Jakub Kościerzyński, sędzia Sądu Rejonowego w Bydgoszczy. - Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie jest sądem i w sprawie Igora Tulei działać będzie bezprawnie. Będzie naruszała postanowienie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej o zamrożeniu tego organu - dowodził sędzia Kościerzyński i dodał, że w tej sytuacji Izba Dyscyplinarna jutro złamie prawo, zajmując się wnioskiem prokuratury o uchylenie sędziemu immunitetu. - Nie damy się zastraszyć, nie damy się złamać. Żadne polityczne ciała, takie jak Izba Dyscyplinarna, nie są w stanie odwieść nas od tego, co robimy - oświadczył sędzia Kościerzyński, dodając, że ma na myśli walkę o wolne sądy i wolną Polskę.
-------
"Na posiedzenie tak zwanej Izby Dyscyplinarnej nie wybieram się. Nie jest to prawdziwy sąd, nie zasiadają tam niezwiśli sędziowie – zapowiedział Igor Tuleya w wywiadzie dla TVN24. Tuleya oświadczył również, iż nie zamierza stawiać się przed prokuratorem także po ewentualnym uchyleniu mu immunitetu sędziowskiego. "Stawiając się przed prokuratorem na skutek uchylenia immunitetu przez niesąd, aprobowałbym łamanie prawa" - uznał Igor Tuleya.