- Remont ulicy Jezuickiej i sąsiednich to jedyna autorska inwestycja pana Bruskiego. Pozostałe budowy to kończenie tego, co zaczęli inni – powiedział dzisiaj przed ratuszem na Starym Rynku poseł do Parlamentu Europejskiego Kosma Złotowski, odnosząc się do hasła prezydenta Bydgoszczy “Inni obiecują, ja buduję”.
Europarlamentarzysta Prawa i Sprawiedliwości raz jeszcze przypomniał historię zawarcia ?Porozumienia w sprawie realizacji Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych dla Bydgosko-Toruńskiego Obszaru Funkcjonalnego?. – Najpierw prezydent protestował, szukał wsparcia radnych, w tym radnych PiS, potem został zaproszony do pani premier Bieńkowskiej i postawiono mu ultimatum: albo podpisuje, albo Bydgoszcz traci jakieś niemożebnie wielkie pieniądze. Prezydent Bruski zmienił wówczas zdanie o 180 stopni i poparł projekt – mówił Złotowski.
Asystujący mu młodzi kandydaci do Rady Miasta Bydgoszczy przypomnieli, że narzucony przez rząd bydgosko-toruński ZIT poparło 14 radnych PO, a przeciw było 13 radnych m.in. radni PiS. Rafał Piasecki radnych PO, ponownie ubiegających się o mandat radnego wezwał do rezygnacji. – Powinni albo zrezygnować, albo nie ubiegać się o mandat radnego, kiedy są tak zmienni jak latawiec na wietrze – oświadczył radny Piasecki.
Szef PiS-u w Bydgoszczy Łukasz Schreiber powiedział, że nikt dotąd w Bydgoszczy nie miał takiej władzy jak PO. – 8 lat rządzą w sejmiku, 7 lat w kraju i 4 lata w Bydgoszczy. A Bydgoszcz jest degradowana. Dzisiaj PO krzyczy, że ma kandydata na marszałka. Tylko, że kandyduje on ze środka listy. To są takie bajki. Był taki Gargamel, też krzyczał, że dużo zrobi. Ale go smerfy ogrywały. PO w Bydgoszczy krzyczy, ale toruńskie smerfy ją ogrywają – stwierdził Schreiber.
Młodzi kandydaci PiS zapowiedzieli, że dążyć będą do tego, by służyć mieszkańcom Bydgoszczy. Uznali za bardzo dobry pomysł obietnicę kandydata na prezydenta Marka Gralika, by wspomóc działalność rad osiedlowych przez zapewnienie im fachowej pomocy prawnej. Zobowiązali się też do składania co roku sprawozdań z działalności, gdyby zostali wybrani do bydgoskiej rady. Sprawozdania byłyby publikowane w internecie.
Kosma Złotowski ocenił, że PO nie dotrzymało przyjętych na siebie zobowiązań. – Bydgoszcz wymaga zmiany. Platforma Obywatelska to inne nowe rozwiniecie tego skrótu: Pospolite Oszustwo. Zwłaszcza postawa prezydenta Bruskiego przy ZIT jest na to dowodem – podsumował europoseł Kosma Złotowski.