Kosma Złotowski, Łukasz Schreiber i Michał Krzemkowski skierowali do Państwowej Komisji Wyborczej pytania dotyczące reklam w regionalnych gazetach, które zdaniem polityków PiS naruszają zasady określone w Kodeksie wyborczym i są niedozwoloną przez prawo promocją Piotra Całbeckiego jako osoby kandydującej w wyborach do Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego.
- Województwo Kujawsko-Pomorskie rozliczyło dopiero 10,4% środków przyznanych na obecną perspektywę. Województwo jest na pierwszym miejscu w tabeli zagrożonych środków. Zagrożone jest 178,4 mln euro - poinformował Kosma Złotowski, poseł do Parlamentu Europejskiego.
- Gdy tak źle realizowany jest regionalny Program Program Operacyjny, w gazetach regionalnych mnóstwo artykułów promocyjnych pana marszałka Piotra Całbeckiego. Pieniądze publiczne idą na ten cel, aby reklamować go przed wyborami, a nie idą na przykład na wynajmowanie ekspertów, którzy pomogliby w ocenianiu wniosków - mówił obecny radny województwa Michał Krzemkowski, dodając, że pomoc dla urzędników w Toruniu jest konieczna, bo ocenianie wniosków w Urzędzie Marszałkowskim trwa nawet pół roku.
- Cały wrzesień trwa ta kampania promocji pana marszałka Piotra Całbeckiego i uważamy to za skandal. Pod płaszczykiem sprawozdań, tak naprawdę reklamy wyborcze, gdzie mamy materiały ze zdjęciami pana marszałka z wybitymi jego wypowiedziami, z nazwiskiem. To wszystko, w naszym przekonaniu, są znamiona prowadzenia normalnej kampanii wyborczej - ocenił poseł Łukasz Schreiber.
- Zwróciliśmy się do Państwowej Komisji Wyborczej z konkretnymi pytaniami, czy nie mamy do czynienia ze złamaniem artykułu 126 kodeksu wyborczego. Przepis ten stwierdza, że wydatki ponoszone przez komitety wyborcze w związku z zarządzonymi wyborami są pokrywane z ich źródeł własnych - poinformował Łukasz Schreiber.
Politycy PiS pytają PKW o:
1. czy budżet promocyjny marszałków województw, starostów, prezydentów miast może być wykorzystany przez nich do zamieszczania płatnych reklam w mediach w trakcie kampanii wyborczej, ze szczególnym uwzględnieniem tej sytuacji po zarejestrowaniu komitetu wyborczego,
2. czy załączone przez nas materiały nie powinny być uznane za formę agitacji wyborczej, biorąc pod uwagę wyeksponowanie osoby marszałka Piotra Całbeckiego w formie nazwiska, jego wypowiedzi oraz zdjęć,
3. czy wskazane przez nas materiały nie powinny znaleźć się w rejestrze wydatków Koalicji Obywatelskiej, z której listy do Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego kandyduje pan Piotr Całbecki.
Łukasz Schreiber wskazał też, że publikowanie za publiczne pieniądze reklam w czasie kampanii wyborczej jest sposobem zdobywania przychylności mediów. - Dlaczego czekano na start kampanii wyborczej? - pytał i wyjaśnił, o co chodzi: - Chodzi o to, aby ludzie przeczytali, jak wspaniale działa pan marszałek.
Michał Krzemkowski stwierdził, że w kontekście bardzo słabych wyników w zakresie wykorzystania środków unijnych przez nasze województwo termin akcji reklamowej w gazetach jest niezwykle kontrowersyjny. - Kujawsko-pomorskie zajmuje piętnaste miejsce na szesnaście województw. Za nami jest tylko województwo podlaskie, ściana wschodnia - dodał Krzemkowski.
- W obliczu tego wszystkiego, ta akcja razi w dwójnasób. Gdybyśmy mówili o najskuteczniejszym marszałku w kraju to przynajmniej by nie raziła, a tak nie dość, że w naszej ocenie łamie zasady kodeksu wyborczego, to jeszcze ma znamiona zwykłej bezczelności - podsumował poseł Schreiber.