Dochodzące słuchy o tym, że hiszpańska firma, budująca halę rozgrzewkową przy ?Łuczniczce?, stosuje tańsze i gorszej jakości zamienniki, zaniepokoiły działaczy Prawa i Sprawiedliwości do tego stopnia, że postanowili sprawę wyjaśnić. Nie wiadomo bowiem, jak oznajmił Łukasz Schreiber, szef struktur bydgoskich Prawa i Sprawiedliwości, czy problemem jest brak wyjaśnień ze strony Ratusza, czy może grupa drobnych cwaniaczków, kręcących się przy tej inwestycji, czy też władze miasta są rozgrywane, wtedy w grę wchodzi nieudacznictwo.
- Sprawa jest przynajmniej dziwna – uznał wiceprzewodniczący PiS w Bydgoszczy, radny Tomasz Rega i wyjaśnił, w czym rzecz. – Od wielu tygodni dochodzą do mnie informacje (a również wiem, że jeden z portali internetowych zajął się tym tematem), że materiały budowlane oraz elementy wyposażenia nie są takie, jakie zostały zgłoszone przez projektantów. Innymi słowy, mamy do czynienia z takim procederem, że wykonawca zamienia materiały budowlane oraz elementy wyposażenia na tańsze, co jest równoznaczne z tym, że zapewne gorsze.
Radny Rega odczytał pytania, jakie znalazły się w liście do prezydenta Bydgoszczy. Oto one: ?Dlaczego i na jaką skalę dokonano zamiany materiałów i wyposażenia na budowę hali na tańsze i gorsze niż przewidywał to pierwotny projekt? Dlaczego Pan i upoważnieni przez Pana urzędnicy godzili się na te zmiany? Czy konsultowano z projektantami hali zamianę materiałów? Ile wykonawca zaoszczędził dzięki tym zmianom? Dlaczego w ogłoszeniu o przetargu nie zawarto informacji, że inwestor dopuszcza zmianę materiałów i wyposażenia przez wykonawcę inwestycji nawet o kilka milionów złotych tańszych? Być może inne firmy startujące w przetargu uwzględniłyby to w składanych ofertach.?
Od siebie dorzucił wiceprzewodniczący PiS w Bydgoszczy jeszcze jedno pytanie: – Czy wykonawca hiszpański przypadkiem nie wiedział wcześniej, że na taki manewr będzie mógł sobie pozwolić i że miasto, czyli inwestor, zgodzi się na to? To jest pytanie, które zostawiam w zawieszeniu.
Radny Marek Gralik przekazał kompleksową informację na temat przebiegu przetargu. Wygrała firma z najtańszą ofertą, bo to było decydujące kryterium. Zmartwiło kandydata na prezydenta Bydgoszczy z ramienia PiS, iż odpadły firmy polskie, a wybrana została do realizacji inwestycji firma hiszpańska. Kolega klubowy uzupełnił jego wypowiedź. – Bydgoskie firmy budowlane, kiedy zobaczyły ofertę Hiszpanów, stwierdziły, wszystkie jak jeden mąż, że za tę cenę nie można wykonać tego przedsięwzięcia – stwierdził Tomasz Rega.