Urząd Miasta zapowiada, że w najbliższych dniach rozpocznie się koszenie trawników w centrum miasta.
Bydgoski ratusz pierwsze koszenie trawników przesunął o 3 miesiące. Powody takiej decyzji były dwa: oszczędności w miejskiej kasie i panująca susza. Do tej pory miasto zaoszczędziło ponad pól miliona złotych. Ratusz zaznacza jednak, że główna przyczyna zaniechania koszenia wywołana została niewielkimi opadami deszczu, a koszenie trawników mogło doprowadzić do trwałego przesuszenia gleby. Zarośnięte trawniki znakomicie zatrzymują wodę i schładzają otoczenie.
W maju przyroda nadrobiła jednak zaległości i deszczu było dość dużo. W centrum miasta w miejscu trawników wyrosły bujne łąki. Zakwitły maki, chabry, stokrotki i wiele innych różnokolorowych polnych kwiatów. Teraz jednym z powodów konieczności przycięcia roślinności stała się widoczność. Zbyt wysoka trawa w pobliżu skrzyżowań, przejść dla pieszych czy przejazdów tramwajowych, mogłaby stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa pieszych oraz kierowców.
W najbliższych dniach kosiarki wjadą na tereny zielone. Urząd Miasta deklaruje jednak, że koszenie odbywać się będzie tam, gdzie to konieczne.
Wprowadza też jako zasadę, że minimalną wysokość po koszeniu – ok. 10 cm.
Miejscy urzędnicy wytypowali ponad 30 lokalizacji, które będą koszone tylko dwa razy w roku. Dzięki temu w tych miejscach poza trawą pojawią się też inne gatunki roślin. Naturalne łąki miejskie będą rosły m.in. w parku Milenijnym, na pętli tramwajowej przy ul. Wyścigowej, przy bulwarach nad Brdą, przy Wałach Jagiellońskich, ul. Kruszwickiej, Unii Lubelskiej, czy skarpie na ul. Bełzy. Ograniczone koszenie dotyczy także części parków i skwerów.
Tereny zieleni reprezentacyjnej nadal będą objęte regularną pielęgnacją. Wynika to ze względów estetycznych i utrzymania odpowiednich standardów takich miejsc jak: Wyspa Młyńska, park Kazimierza Wielkiego, czy park J. Kochanowskiego.