"Wstyd. Oddajcie kasę" - pod takim hasłem politycy Platformy Obywatelskiej ruszyli w objazd województwa. Domagają się od polityków Prawa i Sprawiedliwości zwrotu nagród przyznanych premier Beatę Szydło i rezygnacji z apanaży, jakie dają zdobyte po wyborach w 2015 roku stanowiska w administracji rządowej i spółkach Skarbu Państwa.

Politycy Platformy Obywatelskiej prowadzą w województwie kujawsko-pomorskim kampanię pt. "Wstyd. Oddajcie kasę"  i domagają się zwrotu nagród przyznanych przez premier Beatę Szydło ministrom. - Dzisiaj konwój wstydu dotarł do Bydgoszczy - oznajmił poseł Krzysztof Brejza. - Super drugie pensje, niejako pod stołem wypłacone. Miało nie wyjść, wyszło. Przykro nam - mówił podekscytowany parlamentarzysta PO i dodał, że dodatki do pensji w wysokości 5-6 tys. zł ministrom rządu Beaty Szydło wypłacane były już w 2016 roku. Brejza dowodził, że dodatki do pensji wypłacane były niezgodnie z Kodeksem pracy i w sytuacji, gdy Prawo i Sprawiedliwość w lipcu 2016 roku wycofało z sejmu projekt ustawy o podwyżkach dla osób zajmujących kierownicze stanowiska w rządzie, nagrody te stanowią bezpodstawne wzbogacenie się ministrów i powinny zostać zwrócone. - Jesteśmy po to, żeby w ten sposób zmusić ich do oddania tych pieniędzy, bo to nie były żadne nagrody. Będziemy to od was ściągać. Macie to oddać. To dopiero początek, to nie przyschnie - grzmiał Brejza.

Była minister spraw wewnętrznych Teresa Piotrowska zaświadczyła, że kiedy była członkiem rządu Ewy Kopacz nie otrzymała żadnej nagrody. - Prawo i Sprawiedliwość pod innymi hasłami szło do wyborów i wielu obywateli uwierzyło w te zapewnienia o służbie. Natomiast stało się to, co się stało. PiS nie umie wyciągnąć wniosków i powiedzieć, przepraszam. Za to, że jesteśmy pazerni, że mówiliśmy w kampanii coś innego - powiedziała poseł Piotrowska.

- Miała być pokora, praca, umiar, a jest chciwość, pazerność i arogancja. Dziesiątki tysięcy stanowisk zostało obsadzonych przez PiS-owską nomenklaturę - komentował poseł Michał Stasiński i jako przykłady takich awansów podał zmiany kadrowe, jakie nastąpiły w bydgoskich zakładach: WZL nr 2, Nitrochemie i Totalizatorze Sportowym.

W konferencji prasowej na Wyspie Młyńskiej parlamentarzystom PO towarzyszyli bydgoscy radni Platformy.