Pewnego razu w Bieniszewie
w gościnie u kamedułów
miałem wrażenie że
wszechświat to mała cela
z widokiem na wieczność
Odczytany przez Mieczysława Franaszka wiersz pt. ?Wszechświat? autorstwa Grzegorza Grzmot-Bilskiego otworzył wczorajszy wieczór z dwoma twórcami w galerii przy ul. Chocimskiej 5. – Wydawało nam się, że nada on właściwy ton dwóm wydarzeniom połączonym w całość – wytłumaczył wybór tego właśnie utworu Jacek Soliński. Jego zdaniem, wyczuwa się, że autor świeżo wydanego wyboru wierszy jest filozofem, ale należałoby się zastanowić, czy przede wszystkim nie przysługuje mu, dziś już niewystępujący, przydomek poety religijnego. – Sam autor daje w jakimś sensie odpowiedź, wyjawiając, że poezję traktuje jako duchową drogę do Boga – skonkludował grafik, występujący w roli moderatora spotkania.
Podkreślił, że Grzegorz Grzmot-Bilski, chociaż ma naturę kontemplatyka, jest poetą, który lubi ludzi. – Ten autor autentycznie chce się spotykać z innymi poprzez poezję – stwierdził Jacek Soliński. W trochę inny sposób spotyka się z ludźmi drugi bohater czwartkowego wieczoru.
Ks. Maciej Kulczyński jest autorem zdjęć, które znalazły się na otwartej wczoraj wystawie pt. ?Bezdomność?, gdyż ten cykl fotografii został poświęcony ludziom bez domów. Mieczysław Franaszek odczytał przesłanie fotografa: ?Każda z osób na fotografii jest przede wszystkim człowiekiem, który ma takie samo prawo do godnego życia jak ja. Nikt z nas nie jest lepszy ani gorszy. Nie osądzać, nie potępiać, nie poddawać się płytkim wzruszeniom czy tanim emocjom. Starać się zobaczyć człowieka, aby samemu człowiekiem pozostać?.
- Każdy z nas jest też bezdomny – powiedział ks. Kulczyński, gdyż według niego w tym określeniu zawiera się coś więcej niż nieposiadanie domu. Jak na kapłana przystało, przytoczył słowa Ewangelii: ?Syn Człowieczy nie ma miejsca, gdzie mógłby głowę skłonić?. Pan Jezus przyszedł na świat, choć miejsca zabrakło w gospodzie, żeby pokazać, że każdy z nas po trosze jest bezdomny, tłumaczył duchowny.
Dużą część wieczoru wypełniła poezja. Wiersze Grzegorza Grzmot-Bilskiego czytał Mieczysław Franaszek oraz ich autor. Później mówili na temat jego twórczości poetyckiej: Marek Kazimierz Siwiec (przypominając długoletnią przyjacielską więź), Jarosław Jakubowski, Wojciech Banach i Hanna Strychalska. Wszyscy zgodnie podkreślali bliskość ideowo-artystyczną ekspozycji fotograficznej ks. Macieja Kulczyńskiego z poezją Grzegorza Grzmot-Bilskiego.