Wiceprzewodniczący ZRB NSZZ ?Solidarność?, Sebastian Gawronek, podczas spotkania z dziennikarzami mówił o tym, że od listopada trwają rozmowy z dyrektorem kujawsko-pomorskiego oddziału NFZ Tomaszem Pieczką. Nie przyniosły dotąd żadnych rezultatów. Dyrektor nie był przygotowany do rozmów ze związkowcami, twierdzi Gawronek, nie potrafił powiedzieć niczego konkretnegoo na temat stanu opieki zdrowotnej w województwie. – W listopadzie nie otrzymaliśmy żadnych szczegółowych informacji, za to same ogólniki ? podsumowuje wiceprzewodniczący “S” w naszym regionie .

Leszek Walczak, przewodniczący ZRB NSZZ ?Solidarność? powiedział, że, jego zdaniem, system ochrony zdrowia przestał być wydolny. Pacjenci czekają na wizytę u specjalisty po kilkadziesiąt dni, a zdarza się, że i kilkaset dni. Przewodniczący “S” wyraził zdziwienie wynikami niedawnej kontroli NIK dotyczącej racjonalności gospodarowania środkami publicznymi w służbie zdrowia: – Dowiadujemy się z raportu NIK, że w 2012 roku nie zostało wykorzystanych 1.8 mld zł na refundacje leków, a 400 mln zł. na leczenie pacjentów ? mówił Walczak. – Jak to możliwe, skoro tak wiele potrzeb pacjentów nie jest zaspokajanych.

Leszek Walczak pytał retorycznie o zasadność inwestowania przez NFZ 27 mln zł w nową siedzibę funduszu. W związku z trudną sytuacją służby zdrowia, inwestowanie w siedzibę wydaje się mu rażąco sprzeczne z zasadami gospodarności.

Przewodniczący “S” w regionie skrytykował również procedury liczenia kosztów usług medycznych. W jego opinii koszty procedur medycznych są niedoszacowane i mają charakter uznaniowy. Błędem jest też to, że NFZ nie negocjuje kosztów z wykonawcami usług medycznych.

- Nie otrzymaliśmy od dyrektora NFZ informacji o tym, ile spraw sądowych przegrywa NFZ w sprawie nadwykonań ? wyjawił Walczak. Kończąc swoje wystąpienie zapowiedział, że zwróci się do wojewody i marszałka o podjęcie rozmów w sprawie dramatycznej sytuacji służby zdrowia w województwie. Jeśli rozmowy te nie przyniosą konkretnych, korzystnych dla pacjentów rozwiązań, NSZZ ?Solidarność? przystąpi do akcji protestacyjnej. Leszek Walczak nie określił form tego protestu. Zapowiedział jednak, że akcja będzie radykalna, jeśli nie ulegnie znaczącemu skróceniu czas oczekiwania pacjentów na wizytę u specjalisty.