Kino Pomorzanin zaprosiło dzisiaj miłośników X muzy na spotkanie z Agnieszką Holland połączone z pokazem jej najnowszego filmu pt. "Szarlatan".
"Szarlatan" to najnowszy film Agnieszki Holland. Obraz miał już swoją światową premierę w ramach pokazów pozakonkursowych na 70. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Berlinie. W Polsce obraz nie wszedł jeszcze do grafiku kin, ale pokazywany już jest na specjalnych seansach.
Film opowiada historię Jana Mikoláška, czeskiego zielarza i uzdrowiciela. Holland kolejny raz sięgnęła po scenariusz opowiadający historię historycznego bohatera, tym razem niezwykle popularnego w Pradze uzdrowiciela. - Film inspirowany jest faktami, ale wzbogacony jest swobodną grą wyobraźni - powiedziała przed pokazem artystka.
Agnieszka Holland, która w czeskich klimatach - dzięki studiom w Pradze w przełomowych dla naszych południowych sąsiadów czasach (1966-1971), czuje się znakomicie, stwierdziła, że obraz ma uniwersalny charakter. Film nie daje jednak prostych odpowiedzi. Holland oznajmiła, że spotkała się już z wieloma interpretacjami, które film wywołał u widzów. Tytułowy "szarlatan" potrafił diagnozować choroby, patrząc na próbki moczu pacjentów. Holland wydobywa z Mikoláška jego talenty i słabości, wielkość i małość, dodając, że dla Czechów bohater filmu jest jak lustro.
Pokaz w "Pomorzaninie" wypełnił kino miłośnikami X muzy na tyle, na ile pozwalają obostrzenia stanu epidemii.