Policjanci zatrzymali trzech uciekinierów z zakładu karnego w Grudziądzu. Praca nad ustaleniem, gdzie mogą przebywać skazani trwała nieprzerwanie od dnia ucieczki, czyli soboty, 10 października. Przypomnijmy, że jednym ze zbiegów był mieszkaniec Bydgoszczy.
Do zatrzymania przestępców doszło wczoraj wieczorem na terenie Poznania. W akcji zatrzymania brali udział obok policjantów z Bydgoszczy i Grudziądza funkcjonariusze z KWP w Poznaniu. Była to, jak relacjonowała Monika Chlebicz, rzecznik prasowy KWP w Bydgoszczy, bardzo dynamiczna i skuteczna akcja. Zatrzymany został także mieszkaniec Warmińsko-Mazurskiego, który najprawdopodobniej pomagał zbiegom przy ucieczce.
Jak relacjonuje Polskie Radio, wiceszef MSW Grzegorz Karpiński powiedział, że złapanie uciekinierów z Grudziądza było najważniejszym zadaniem dla kujawsko-pomorskiej policji od wielu lat. – Policjanci otrzymywali wiele sygnałów od obywateli o tym, że osoby poszukiwane były widziane. Wszystkie sygnały były sprawdzane – powiedział na antenie PR wiceszef MSW.
Dopuszczenie do ucieczki pociągnęło już dymisje dyrektora okręgowego Służby Więziennej w Bydgoszczy, Dariusza Szatkowskiego i dyrektora Zakładu Karnego Numer 2 w Grudziądzu podpułkownik Marleny Lubiejewskiej. Minister sprawiedliwości i dyrektor generalny Służby Więziennej obu funkcjonariuszy odwołali z pełnionych stanowisk.
- Dymisje w Służbie Więziennej po ucieczce trzech więźniów z Zakładu Karnego nr 2 w Grudziądzu to przede wszystkim skutek niewłaściwego nadzoru – powiedział dla Polskiego Radia minister sprawiedliwości Borys Budka. Dodał, że chciał pokazać, że “tego typu zaniedbania nie mogą być tolerowane”.