Szybka akcja policjantów zapobiegła skokowi zdesperowanego mężczyzny z mostu Staromiejskiego do Brdy. Funkcjonariusze byli w akcji przebiegli, zdecydowani, szybcy i silni...
W poniedziałek (11 maja) tuż po godzinie 11:00 policjanci z szwederowskiej komendy zostali postawieni na nogi informacją o mężczyźnie, który chce skoczyć do rzeki z mostu Staromiejskiego. Z relacji zgłaszającego wynikało, że mężczyzna stoi już za barierkami mostu.
Kilka policyjnych patroli szybko stawiło się na miejscu wezwania. Mężczyzna stał za barierkami mostu. Był roztrzęsiony, zdesperowany i rozchwiany emocjonalnie. Zagroził funkcjonariuszom, że jak podejdą, skoczy do rzeki. Mundurowi starali się uśpić jego uwagę i odwieść od desperackiego skoku.
W trakcie rozmowy mężczyzna zaczął dzielić się z policjantami problemami. Cały czas odchylał się od barierek i przechodził pomiędzy przęsłami. Policjanci zaproponowali skontaktowanie się z rodzicami. Za namową policjantów podał numer telefonu do jednego z rodziców. Funkcjonariusze podjęli się misji doprowadzenia do rozmowy z rodzicem. Jeden z funkcjonariuszy zaczął dzwonić pod podany numer. Niestety nikt nie odbierał.
Policjant wykorzystał tę sytuację i zaczął improwizować rozmowę. Podchodząc do mężczyzny mówił, że jedno z rodziców chce z nim porozmawiać. W tym samym czasie drugi z policjantów szykował się do chwycenia mężczyzny.
W chwili przekazywania telefonu jeden z policjantów podbiegł do mężczyzny i chwycił go, uniemożliwiając skok. Policjant z telefonem też uchwycił desperata. Z pomocą kolejnych mundurowych mężczyzna został przeciągnięty na chodnik.
W pogotowiu była też straż pożarna w przypadku, gdyby mężczyzna zdążył skoczyć do wody.
Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe, które zaopiekowało się 35-latkiem i przewiozło go do szpitala.