Z narkotykami wpadł przypadkowo, ale trochę na własne życzenie!
W minioną sobotę (11 maja) około godz. 17:30 policjanci drogówki wezwani zostali do kolizji drogowej z udziałem vw polo i mercedesa na drodze krajowej nr 5 w okolicach węzła w Białych Błotach. Mundurowi, którzy dojechał na miejsce wypadku, stwierdzili, że kierujący samochodem marki VW Polo porzucił pojazd i oddalił się. W tej sytuacji jeden z patroli realizował czynności związane z kolizją, natomiast drugi rozpoczął pościg za kierowcą volkswagena.
Z relacji świadków wynikało, że mężczyzna mógł być nietrzeźwy lub pod wpływem środków psychoaktywnych. Wskazali oni kierunek, w którym się oddalił. Policjanci ustalili, gdzie mężczyzna mógł się ukryć. Gdy dotarli pod wskazany adres, drzwi otworzył mieszkaniec posesji, twierdząc, że nie ma u niego poszukiwanego. By utwierdzić policjantów w tych przekonaniach, mężczyzna zaprosił funkcjonariuszy do domu, by sprawdzili wszystkie pomieszczenia i przekonali się, że mówi prawdę. Potwierdziło się, że „uciekiniera" tam nie było, jednak uwagę policjantów zwróciły słoiki stojące w jednym z pokojów. Funkcjonariusze od razu nabrali podejrzeń, że są to substancje zabronione. Mundurowi zabezpieczyli słoiki i worek foliowy z suszem roślinnym oraz słoik z pozostałościami białego proszku. Ich podejrzenia potwierdziły badania, które wykazały, że zabezpieczone substancje to 552 gramy marihuany i ponad pół grama amfetaminy.
46-latek został zatrzymany. - Mężczyzna usłyszał zarzut dotyczący posiadania znacznej ilości narkotyków. Jeszcze tego samego dnia trafił do policyjnej izby zatrzymań, by wczoraj (13 maja) stanąć przed obliczem prokuratora. Ten po zapoznaniu się z aktami sprawy zastosował wobec 46-latka policyjny dozór - poinformowała podkom. Lidia Kowalska z Zespołu Prasowego KWP w Bydgoszczy.
Fot. Policja