Szybka reakcja policjantów z Białych Błot zapobiegła tragedii. St. sierż. Kamila Jeziorska oraz sierż. Kamil Więciorkowski na czas dotarli do nastolatki, która podcięła sobie żyły. Dziewczyna została uratowana...
W miniony poniedziałek (5 sierpnia) około godziny 17:45 dyżurny bydgoskich policjantów odebrał zawiadomienie od młodej dziewczyny o tym, że jej koleżanka, mieszkanka powiatu bydgoskiego, chce popełnić samobójstwo i w tym celu połknęła tabletki.
Dyżurny natychmiast skierował pod wskazany adres patrol z Białych Błot. St. sierż. Kamila Jeziorska oraz sierż. Kamil Więciorkowski błyskawicznie dotarli do namierzonej posesji. Stwierdzili, że dom jest ogrodzony wysokim płotem i sprawia wrażenie jakby nikogo nie było w środku, nie było też dzwonka wejściowego. Policjanci wiedzieli, że każda sekunda jest cenna, więc siłą odsunęli jedno ze skrzydeł elektrycznej bramy i weszli do domu. Na parterze zastali nieświadomą powagi sytuacji matkę dziewczyny. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli do pokoju nastolatki, mieszczącego się na piętrze. Tam zastali roztrzęsioną dziewczynę z silnie krwawiącymi licznymi ranami ciętymi przedramienia. Przy dziewczynie leżały też opakowania po tabletkach. St. sierż. Kamila Jeziorska oraz sierż. Kamil Więciorkowski natychmiast przystąpili do ratowania dziewczyny, zakładając na rany opatrunek uciskowy. Niedługo potem, wezwana na miejsce karetka pogotowia ratunkowego zabrała dziewczynę do szpitala.
Szybko podjęta przez st. sierż. Kamilę Jeziorską oraz sierż. Kamila Więciorkowskiego reakcja i udzielona pomoc doprowadziły do uratowania ludzkiego życia. - Podziękowania należą się koleżance, która wiedząc o dramatycznej sytuacji zareagowała w porę i powiadomiła policję - poinformowała podkom. Lidia Kowalska z Zespołu Prasowego KWP w Bydgoszczy.