Dzisiejszy, drugi mecz Astorii z Politechniką był niemal powtórką pierwszego. Niestety, tym razem poznaniacy finiszowali skutecznie w czwartej kwarcie.

Astoria po trzech kwartach prowadziła 8 punktami. Mecz był wyrównany i nikt nie spodziewał się, że przegrana może być tak mało spektakularna. Akademicy w ostatniej odsłonie rzucili się do odrabiania strat i w pełni im się to udało. 7 punktów w 10 minut pokazuje nieskuteczność i paraliż w grze bydgoszczan.

Gdy przewaga na 4 minuty przed końcem stopniała do 1 punktu zrobiło się nerwowo. Wtedy jednak piąte przewinienie popełnił najskuteczniejszy gracz Politechniki Szydłowski. Emocje sięgnęły zenitu, gdy wynik ciągle nie ulegał zmianie, a na 48 sek. przed końcem Bierwagen popełnił błąd kroków. Poznaniacy wzięli czas, a po wznowieniu zdobyli 2 pkt. Astorii zostało 15 sek. Próbował Lydych (zablokowany) i Szyttenholm, ale jego rzut był niecelny.

Franz Astoria – Politechnika Poznań 59:60 (18-15, 16-16, 18-13, 7-16)

Astoria: Szyttenholm 17, Laydych 16, Małgorzaciak 8, Lewandowski 6, Barszczyk 4, Fraś 3, Bierwagen 2, Robak 2, Obarek 1

AZS: Szydłowski 14, Hybiak 12, Gierwazik 11, Metelski 8, Stankiewicz 7, Sobkowiak 5, Rostalski 2, Gacek 1, Baszak 0, Rutkowski 0