W odpowiedzi na konferencję prasową posłów Pawła Olszewskiego i Zbigniewa Pawłowicza i dyrektora w bydgoskim urzędzie miasta Łukasza Krupy, podczas której rozliczali poselską działalność Tomasza Latosa, dzisiaj politycy Prawa i Sprawiedliwości wyliczyli puste obietnice, które w minionych kilkunastu latach złożyli prominentni działacze Platformy Obywatelskiej w odniesieniu do Bydgoszczy i województwa kujawsko-pomorskiego.
Poseł Piotr Król wskazał, że z wybudowania przez wiceministra infrastruktury i rozwoju Pawła Olszewskiego nic nie wyszło. - Budowa ruszyła jak Prawo i Sprawiedliwość doszło do władzy. Platforma, ani wiceminister Olszewski ani metra nie wybudował. Takie są fakty - stwierdził poseł PiS. Takimi samymi pustymi obietnicami były zapowiedzi rewitalizacji linii kolejowych. Linia kolejowa 356, która miała połączyć Bydgoszcz z Poznaniem przez Szubin, została zbudowana od Poznania do granicy województw. Po stronie Kujawsko-Pomorskiego nie zrobiono nic. Tak samo połączenia kolejowe Kcyni z Gołańczą i Inowrocławia ze Żninem pozostały jedynie na papierze. O połączenie Trzcińca z Solcem Kujawskim, które miało też obsłużyć Port Lotniczy Bydgoszcz również zapomniano. - To jak toruński marszałek z Platformy traktuje bydgoskie lotnisko to można by niezły doktorat napisać - skwitował Król.
Poseł do Parlamentu Europejskiego Kosma Złotowski stwierdził, że od 1997 roku, przez 20 lat, nie udało się w naszym mieście zrealizować dobrego połączenia trasą W-Z Fordon z zachodnią Bydgoszczą. - Pan prezydent Bruski i Platforma Obywatelska 8 lat temu mówiła: "My to wreszcie skończymy". Od 8 lat nie została tam wbita żadna łopata. Stan, który dzisiaj mamy to jest stan sprzed 8 czy 12 lat - mówił Złotowski. Europarlamentarzysta powiedział też, że obietnica lepszego skomunikowania Bydgoszczy, dzięki portowi multimodalnemu, też okazała się pusta. - Nic nie zostało zrobione. Jedynie wpisany został, ale to nie dzięki Platformie, w plan korytarza europejskiego północ - zachód, który uwzględnia port multimodalny w Bydgoszczy jako przedporcie portów w Gdyni i Gdańsku. Kosma Złotowski powiedział również, że sam doświadczył, jak dotrzymywane są obietnice składane w Bydgoszczy. Mieszkańcy ulicy, przy której mieszka, zgodzili się na propozycję miasta wykupu należących do nich gruntów na budowę ścieżki rowerowej. Obiecano, że miasto gwarantuje odbudowę istniejących ogrodzeń nieruchomości. Po wykupie zostali poinformowani, że sami muszą to zrobić. - Tak się nie traktuje mieszkańców Bydgoszczy - uznał Kosma Złotowski.
Poseł Łukasz Schreiber powiedział, że obietnicą prezydenta Rafała Bruskiego było hasło: "Bydgoszcz miasto sportu". - Stan dzisiaj mamy taki, że w najwyższej klasie rozgrywkowej są teraz cztery drużyny. Najgorszy wynik, jeśli chodzi o duże miasta - stwierdził Schreiber i dodał, że obietnica przebudowy stadionu Polonii rozpoczyna się teraz, w trakcie kampanii wyborczej, kiedy zmodernizowany ma być jeden łuk stadionu. Zamiast powołania Bydgoskiej Akademii Piłkarskiej i połączenia jej z Zawiszą, z obiektu na Gdańskiej wyrzuceni zostali młodzi piłkarze i nie pomogła nawet interwencja, wybranego przez posłów Platformy, rzecznika praw dziecka. Dopiero prawomocny wyrok sądowy umożliwił młodym piłkarzom powrót na stadion. Poseł Schreiber dowodził, że piłkarze Zawiszy musieli grać w Potulicach, a miasto tak skonstruowało relacje z prywatnym inwestorem, że przekazało mu 17 mln zł i nie zabezpieczyło się, gdy ten zdegradował drużynę na samo dno.
W sprawę powołania w Bydgoszczy Zarządu Dorzecza Wisły zaangażowana była i minister Teresa Piotrowska, i premier Ewa Kopacz. - Projekt nawet przez międzyresortowe konsultacje nie przeszedł - mówił Schreiber. Poseł PiS dodał, że dopiero teraz zmienia się pozycja Bydgoszczy w tej sprawie - Doprowadziliśmy do sytuacji, w której Bydgoszcz będzie odpowiadać za całą Wisłę poprzez rozbudowę agencji żeglugi śródlądowej i powołanie w Bydgoszczy odpowiedniej instytucji, która odpowiada za wody - dodał Schreiber.
Radny województwa Michał Krzemkowski przedstawił katalog spraw, które pozostały pustymi obietnicami PO na poziomie regionu. W odniesieniu do Bydgoszczy wymienił obietnicę wybudowania terminalu cargo w bydgoskim porcie lotniczym, zagospodarowania placu Teatralnego (centrum kongresowe), utworzenia centrum nauki o człowieku. - Była idea połączenia Bydgoszczy z Toruniem tramwajem. Też nie podjęto żadnych działań - powiedział Krzemkowski.
Konferencję podsumował Piotr Król. - Jak ktoś, kto był wiceministrem infrastruktury, miał wszystkie narzędzia, jakie mógł mieć, nie zbudował ani metra drogi ekspresowej dla Bydgoszczy, może teraz odzywać się na temat tego, jak ta droga jest budowana? - pytał Król i odpowiedział: - Zwykła ludzka przyzwoitość wymagałaby, żeby na ten temat się nie odzywać - wskazał Król. Poseł PiS przyznał, że na odcinku Aleksandrowo - Tryszczyn występuje komplikacja przy budowie obiektu inżynieryjnego - wiaduktu kolejowego. Zakończenie wszystkich odcinków budowanej drogi ekspresowej S5 do końca 2019 roku nie jest zagrożone poza tym jednym miejscem - zapewnił poseł Piotr Król.