Wczoraj radni PO i SLD złożyli u przewodniczącego Rady Miasta projekt uchwały o zmianie nazwy mostu im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego na nazwę: Unii Europejskiej. Inicjatywę tę politycy Prawa i Sprawiedliwości nazwali zdumiewającą.

Na spotkaniu z dziennikarzami radni: Marek Gralik, Rafał Piasecki i Tomasz Rega oraz szef bydgoskiego PiS-u Łukasz Schreiber zaapelowali do radnych PO i SLD, aby wycofali się z tej inicjatywy. – Będziemy przeciw temu protestować i jesteśmy gotowi do obrony przed tymi złymi pomysłami Platformy. Ale jeśli ktoś się rzuci na nas z mieczem, na samej obronie nie poprzestaniemy – zapowiedział Łukasz Schreiber. – Nie idźcie drogą swoich pryncypałów z Warszawy, którzy własne nieudacznictwo i nieudolność w rządzeniu próbują przykryć polityczną awanturą. Wierzę, że bydgoszczanie tę cyniczną grę przejrzą – dodał Schreiber.

Radny Marek Gralik przypomniał, że 11 kwietnia 2010 r. Rada Miasta podjęła uchwałę o nadaniu nazwy mostowi: imienia Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Wtedy nikt nie był przeciw, 1 osoba się wstrzymała, a 3 radnych obecnych na sesji nie wzięło w głosowaniu udziału. W obecnym składzie bydgoskiej rady dalej jest 16 radnych, którzy wtedy brali udział w głosowaniu i zdecydowana większość z nich głosowała “za”, a tylko 1 osoba się wstrzymała, a dwie nie brały wówczas udziału w głosowaniu. Gralik poinformował, że inicjatorem uchwały jest Jacek Bukowski, ale tylko on z SLD podpisał się pod projektem. Wszyscy pozostali wnioskodawcy uchwały to radni PO. – Czy wyobrażacie sobie państwo taką sytuację w Toruniu? – pytał Gralik. I odpowiadał: – Nikt nie pozwoliłby w Toruniu na kompromitowanie swojego miasta, na obśmiewanie go – bo przewiduję, że tak będzie. Wstyd i hańba, że taki projekt został skierowany, bo Bydgoszcz stanie się pośmiewiskiem w całym kraju. Unia Europejska dostała nagrodę Nobla i zostało to obśmiane. To jest zła i pusta nazwa. I tak nie będzie przez bydgoszczan zaakceptowana – stwierdził.

Jeszcze bardziej rozgoryczony był Tomasz Rega. – Wczoraj jeszcze myślałem, że wszyscy radni mieszkamy w jednym mieście. Po złożeniu przez PO i SLD wniosku wiem, że tak nie jest. Są dwie Bydgoszczy. Dla tych co podpisali wniosek, Bydgoszcz jest miastem, w którym nie ma bezrobocia, uniwersytety rosną w siłę, w którym ZACHEM nigdy nie upadł, w którym nie ma kolejek do przychodni zdrowia, w którym są wolne przedszkola, a szpital miejski nie ma długów. Bogu dzięki, że są radni, którzy – jak tu zgromadzeni, dostrzegają realne problemy naszego miasta. Weźcie się do uczciwej pracy! – zaapelował radny Rega i dodał: – Wymyślają ciągle wroga. Jak nie Toruń, to teraz Lech Kaczyński. Musimy zrobić wszystko, by Bydgoszcz była miastem metropolitalnym, a nie miastem, w którym najważniejszym problemem jest zmiana nazwy mostu.

Rafał Piasecki pytał: – Jak 10. rocznica wejścia Polski do Unii Europejskiej, przytaczana w uzasadnieniu uchwały, może być ważniejsza od nazwiska prezydenta Polski? I wyliczył nazwiska Lecha Wałęsy, gen. Berlinga, Jerzego Popiełuszki i Jana Pawła II, które też mogą zostać określone jako kontrowersyjne. – Co dla Bydgoszczy zrobił kardynał Wyszyński, co zrobił marszałek Foch, a co Mickiewicz? Są to wielkie postaci i one powinny być na pomnikach, czy na tabliczkach z nazwami ulic – powiedział. Tę wypowiedź Łukasz Schreiber uzupełnił: – Jeżeli nazwa ma być niekontrowersyjna to może im. Czekoladki lub Kubusia Puchatka? Wszyscy lubią czekoladki, a i Kubuś Puchatek ma dużą grupę zwolenników – żartował.

- Nie będziemy siedzieć cicho, kiedy ktoś występuje z taką polityczną wojną – zakończył Łukasz Schreiber.