Walka w meczu zaczęła sie w 11. biegu. Zielonogórzanie wtedy zorientowali się, jak jeździć na bydgoskim torzy i jak do niego dostosować motocykle. Wygrali ten bieg 4:2. Krzysztof Buczkowski, spisujący się dotąd rewelacyjnie przyjechał ostatni, ale wtedy już też “obudził się” Artiom Łaguta, zdobywając 2 punkty.

Do 11. biegu bydgoszczanie byli zdecydowanie lepsi od mistrzów Polski, dość łatwo wygrywając starty. Że można z polonistami skutecznie rywalizować pokazał (urodzony w Bydgoszczy!) Patryk Dudek.

12. bieg potoczył się szczęśliwie dla polonistów. Po ostrej walce na pierwszym łuku w drugi zielonogórzanie wchodzili, będąc na czele stawki, ale rozpędzony Gapiński zahaczył o Dudka i koziołkując wylądował na bandzie. Wykluczony z biegu został… Jonsson. Kontuzjowanego Gapińskiego zastąpił Szymon Woźniak i po najbardziej emocjonującej walce meczu pokonał Dudka i poloniści, wygrywając bieg 4:2, rozstrzygnęli mecz na swoją korzyść (42:30). W 13. biegu do czerwoności rozgrzała kibiców walka o zwycięstwo Emila Sajfutdinowa z Piotrem Protasiewiczem. Rosjanin po przegranym starcie dał popis na trasie, mijając zielonogórzanina w mistrzowski sposób.

Napisalibyśmy, że Emil Sajfutdinow był klasą dla siebie w tym spotkaniu, ale w ostatnim biegu dał się wyprzedzić Andreasowi Jonssonowi i trudno powiedzieć, czy as Polonii lekko się zdekoncentrował, bo przegrał wyraźnie, czy na Jonssona kontrowersyjne wykluczenie w biegu XII podziałało jak adrenalina.

Polonia odniosła na inaugurację cenne zwycięstwo. 52:38 budzi szacunek. Pamiętajmy jednak, że to dopiero początek, a stawka w najlepszej lidze na świecie jest wyrównana. My odnotowujemy, oprócz bardzo pewnej jazdy E. Sajfutdinowa, dobry występ K. Buczkowskiego i postępy, które pokazał na torze Sz. Woźniak.

Punkty dla Polonii zdobyli:

*E. Sajfutdinow14 (3,3,3,3,2)

*K. Buczkowski10 (3,3,3,0,1)

*Sz. Woźniak9 (3,2,0,3,1)

*R. Kościecha8 (3,1,1,1,2)

*T. Gapiński 6 (2,2,2)

*A. Łaguta4 (0, 0,2,2)

*M. Curyło1 (w, u,1)