Ponad 50,5% zgłoszeń o popełnieniu przestępstwa, które wpłynęły do prokuratur rejonowych, nie zostało właściwie zakwalifikowanych. Masowe nieprawidłowości ujawniła lustracja zlecona przez prokuratora okręgowego. Trzech prokuratorów dostało upomnienie, a rzecznik dyscyplinarny skierował wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego ?w sprawie rażącego i oczywistego naruszenia przepisów prawa wyrażającego się bezczynnością przy nadawaniu biegu zawiadomieniu o przestępstwie?.
Naganny proceder występujący w prokuraturach rejonowych należących do bydgoskiego okręgu polegał na niewpisywaniu spraw karnych do rejestru Ds. (dochodzeniowo-śledczego), lecz Ko, czyli pozakarnego, gdzie trafiają anonimy czy zawiadomienia o nieprawdopodobnych zdarzeniach typu atak kosmitów bądź sprawy, które powinny zostać przekazane do właściwości innej prokuratury.
Dlaczego nagminnie łamany był kategoryczny zakaz – poza pewnymi wyjątkami ? odnotowywania w rejestrze Ko zawiadomień o przestępstwie? To sposób na fałszowanie wyników, jakie osiąga dana prokuratura. Prokuratura musi załatwić tyle spraw, ile do niej wpłynęło. Łatwiej to zrobić, gdy część zawiadomień wyląduje w rejestrze Ko, nazywanym w slangu prokuratorskim śmietnikiem.
Do sprawy wrócimy.