W pierwszym meczu rundy rewanżowej (14. kolejka PlusLigi) Chemik przegrał w Bełchatowie z PGE Skrą 0:3.
Na inaugurację sezonu PlusLigi Chemik sprawił dużą niespodziankę, pokonując w Łuczniczce mistrza Polski 3:2. W Bełchatowie sensacji nie było, choć mecz jednostronnym widowiskiem był jedynie w trzecim secie.
W pierwszym secie chemicy długo dyktowali warunki gry. Po serii świetnych ataków Lipińskiego i Filipiaka prowadzili 14:11, ale ataki Ebadipoura złamały blok bydgoszczan i bełchatowianie zdobyli sześć punktów pod rząd i zmienili prowadzącego seta. Mimo że Gryc trzema asami serwisowymi doprowadził do wyrównania (20:20), końcówka seta należała do gospodarzy.
Przebieg gry w drugiej odsłonie był kopią pierwszej partii. Bydgoszczanie długo utrzymywali kilkupunktową przewagę (2:5, 12:16), popisując się dobrą zagrywką (asy Morozowa, Szalachy i Lipińskiego), ale w drugiej części seta gospodarze koncertowo zagrali na siatce, kilkakrotnie blokując ataki bydgoszczan. Rozgrywkę zakończył Kłos potężnym asem.
Trzeci set to już była katastrofa w wykonaniu gości, tak jakby gra dłużej niż trzy sety ich nie interesowała. Bydgoszczanie pierwszy punkt zdobyli, gdy zagrywkę zepsuł Kłos (11:1). Potem obie drużyny zdobywały punkty na przemian, co oznaczało jednak wysoką przegraną Chemika.
W nowym roku chemicy pierwszy mecz rozegrają 13 stycznia. Zmierzą się w Łuczniczce z Cuprum Lubin.
PGE Skra Bełchatów - Chemik Bydgoszcz 3:0 (25:22, 25:21, 25:15)
PGE Skra: Łomacz, Teppan, Kłos, Kochanowski, Ebadipour, Szalpuk, Piechocki (libero) oraz Fiel
Chemik: Vinhedo, Filipiak, Lipiński, Kovacević, Szalacha, Morozow, Kowalski (libero) oraz Gryc, Lesiuk, Bobrowski (libero)