Nie z takim rezultatem mieli wrócić z wyprawy do Radzionkowa piłkarze Zawiszy., choć wyjeżdżali na Śląsk mocno osłabieni. Nie mógł zagrać Łukasz Skrzyński. Z powodu żółtych kartek pauzował Paweł Oleksy, którego zastąpił Michał Ilków-Gołąb. Z kolei zamiast Martinsa Ekwueme desygnowany do gry został przez Janusza Kubota jeden z bohaterów meczu z Olimpią Michał Masłowski.
Zawisza szybko stracił bramkę na początku spotkania. W drugiej połowie, gdy przy wyniku 2:0 dla Ruchu bramkę strzelił Geworgian odżyły nadzieje na chociaż 1 punkt. Nic z tego. Na murawę wszedł były zawodnik grudziądzkiej Olimpii, Łukasz Tumicz. Zmiana ta dla Ruchu była strzałem w “10”. Wprowadzony napastnik Radzionkowa w doliczonym czasie gry dwukrotnie pokonał Pejkowa.
Ta przegrana studzi, niestety, optymizm. Nie tak miał wyglądać początek sezonu, zwłaszcza że najgroźniejsi rywale do awansu pną się w tabeli w górę.
Ruch Radzionków – Zawisza Bydgoszcz 4:1 (1:0)
Bramki dla Radzionkowa strzelili: Cisse – 2 (2 i 65 min.) i Tumicz 2 (90+1, 90+2 min.), a dla Zawiszy Geworgian (81 (min.)
Zawisza zagrał w składzie: Pejkow – Stefańczyk, Drzymont, Jankowski, Ilków-Gołab, Geworgian, Zawistowski (46’ Leśniewski), Strąk, Masłowski (69’ Kukol), Wójcicki, Błąd (68’ Mąka)
Żółta kartka: Geworgian (Zawisza).