Obie drużyny przystąpiły do meczu w eksperymentalnych składach. Zawiszacy z Bojanem Pejkowem w bramce, który w kilku sytuacjach ratował kolegów od utraty gola. Wśród desygnowanych do gry futbolistów nie ujrzeliśmy lekko kontuzjowanych Pawła Zawistowskiego, Marcina Drzymonta oraz Patryka Cupera. W barwach Olimpii wybiegli na boisko zawodnicy tworzący bydgoski klub kokosa, a więc nie mający szans z różnych powodów na występy u Janusza Kubota. Michał Markowski, Patryk Klofik i szczególnie Tomasz Chałas ambitną postawą chcieli udowodnić, że klub straci na ich ewentualnym wypożyczeniu do Elbląga.

Tomasz Chałas strzelił drugą bramkę dla gości, wykorzystując nieuwagę Krzysztofa Hrymowicza. Zdecydowanie bardziej mogło podobać się pierwsze trafienie. Uderzeniem z rzutu wolnego Ljubomir Lubenow zaskoczył Andrzeja Witana. Zawiszę stać było tylko na odpowiedź Rafała Leśniewskiego. Napastnik Zawiszy w zamieszaniu w polu karnym strzałem głową z najbliższej odległości pokonał golkipera Olimpii.

Po raz kolejny nie zobaczyliśmy niczego szczególnego w grze Victora Agali. Nigeryjczyk ponownie przeszedł obok meczu i ciekawi jesteśmy, jak potoczą się ostateczne rozmowy Radosława Osucha z menedżerem napastnika.

W sobotę o 12.00 ?wojskowi? rozegrają test-mecz z poznańską Wartą.

Zawisza Bydgoszcz – Olimpia Elbląg 1:2 (0:0)

0:1 – Lubenow 50’

0:2 – Chałas 70’

1:2 – Leśniewski 78’

Zawisza: Pejkow – Ciechanowski, Jankowski, Hrymowicz, Oleksy – Strąk – Błąd, Ekwueme, Masłowski, Kukol – Agali.

Na zmiany wchodzili: Witan, Skrzyński, Ilków-Gołąb, Mąka, Wójcicki, Geworgian, Leśniewski, Lipiński.

Olimpia: Budaković – Sidorowicz, Borsukow, Kołodziejski, Pacan, Bartosiak, Kaczmarczyk, Tiszkiewicz, Lubenow, Sulima, Koładko.

Na zmiany wchodzili: Klofik, Markowski, Chałas, Matwijów, Robakowski, Herman.