Kierujący porsche pędził jak szalony, uderzył w bariery rozdzielające jezdnię, przełamał je, wjechał na jezdnię przeznaczoną do jazdy w przeciwnym kierunku i wtedy się zatrzymał. 47-letni kierowca wyszedł z opresji cało.
W nocy 7 sierpnia w rejonie węzła autostradowego Grudziądz, na łuku drogi, samochód marki Porsche uderzył w bariery rozdzielające jezdnię. Auto z impetem pokonało przeszkodę i wjechało na jezdnię przeznaczoną do jazdy w przeciwnym kierunku. Prowadzący samochód mężczyzna wyszedł z opresji bez obrażeń. Samochód został doszczętnie zniszczony.
Funkcjonariusze ustalili, że 47-letni mężczyzna nie dostosował prędkości do warunków na drodze. Zbyt szybka jazda na mokrej nawierzchni doprowadziła do poślizgu. Mundurowi ukarali sprawcę kolizji mandatem karnym za stworzenie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Na konto kierowcy wpłynęły też punkty karne - poinformował asp. sztab. Jacek Jeleniewski, oficer prasowy Komendanta Miejskiego Policji w Grudziądzu.
Fot. Policja