Skuteczność posła Pawła Olszewskiego zasługuje na najwyższe uznanie. 3 czerwca wysłał do Piotra Całbeckiego list, wyrażający zaniepokojenie, a następnego dnia marszałek wycofał się z zamiaru utworzenia w Toruniu Regionalnego Centrum Edukacji Nauczycielskiej. Dzięki listowi posła ocaleje zatem niezależne organizacyjnie Kujawsko-Pomorskie Centrum Edukacji Nauczycielskiej w Bydgoszczy.

Trzeba było niesłychanego taktu, żeby osiągnąć ten budzący uznanie efekt. Poseł nie judził, jak to mają w zwyczaju politycy opozycji, nie oskarżał Całbeckiego o działanie na szkodę Bydgoszczy, nie wypominał faworyzowania Torunia przy rozdziale środków unijnych.

Paweł Olszewski wyraził tylko zaniepokojenie i grzecznie poprosił o wyjaśnienia. Nieśmiało zwrócił uwagę marszałkowi, że jego decyzja może być odbierana przez mieszkańców Bydgoszczy jako kolejny krok marginalizujący największe miasto w województwie. Wyraził też pozbawioną małostkowości troskę o całe województwo, pisząc że ?takie sytuacje szkodzą całemu regionowi?. A na zakończenie umiejętnie pochlebił marszałkowi, nazywając go doświadczonym samorządowcem, który wie, jakie sprawy są dla województwa najważniejsze.

Szkoda tylko, że poseł nie napisał równie taktownych listów w sprawach dla Bydgoszczy nieskończenie istotniejszych.