Zadzwoniła do nas mieszkanka Kapuścisk, zdziwiona, że niczego nie ma na naszym portalu na temat skandalicznego zachowania posła Pawła Olszewskiego. Występek polityka Platformy Obywatelskiej polegał, zdaniem pani Grażyny, na tym, że jako bydgoszczanin promował Toruń.

Poseł Olszewski wziął udział wczoraj rano w dyskusji z posłem Krzysztofem Szczerskim na temat finansowania partii politycznych. Żaden z parlamentarzystów nie przebywał w tym czasie w warszawskim studio TVN24. Polityk Prawa i Sprawiedliwości mówił z Krakowa, a bydgoski poseł z… Torunia. ? Jakim prawem Olszewski reklamuje miasto, które tak niesprawiedliwie traktuje Bydgoszcz? ? burzyła się nasza czytelniczka.

Zajrzeliśmy na stronę internetową TVN24. Znajduje się tam informacja o wczorajszej debacie ze zdjęciami: posła Szczerskiego na tle panoramy Krakowa i posła Olszewskiego na tle panoramy Torunia. No cóż, polityk znany ze swojego parcia na szkło, pojechał do Torunia, gdzie TVN ma studio, żeby ułatwić transmisję wypowiedzi. Gdyby był bardziej liczącym się politykiem, ekipa TVN24 musiałaby się pofatygować do Bydgoszczy.

Przy okazji sprawdziliśmy, co poseł mówił, a właściwie nie, co, ale w jaki sposób. Wiadomo przecież, co na temat finansowania partii politycznych mówi Donald Tusk, więc wiadomo, co może mieć do powiedzenia w tej sprawie rzecznik klubu PO. Olszewski potrafi nas jednak czasem zaskoczyć doborem argumentów. Teraz też tak było.

- Przede wszystkim z punktu widzenia sprawiedliwości społecznej, najbardziej racjonalny jest system, kiedy partie się same utrzymują – przekonywał w TVN24 bydgoski polityk.

Niestety, nie dowiedzieliśmy się, co poseł rozumie pod pojęciem sprawiedliwość społeczna.