Potrącenie przez 19-letniego kierowcę volkswagena rowerzysty doprowadziło do... wykrycia transportu narkotyków i wywołało jeszcze jedno przestępstwo: próbę skorumpowania policjantów.

W miniony czwartek (13 czerwca) dzielnicowi z komisariatu na bydgoskim Błoniu, mł. asp. Rafał Trzosek oraz sierż. szt. Adam Gralak, zostali skierowani przez dyżurnego na ul. Grunwaldzką, gdzie kierujący samochodem marki Volkswagen Passat potrącił rowerzystę. Poszkodowanego mężczyznę karetka pogotowia zabrała do szpitala.

Wtedy policjanci przystąpili do rutynowych czynności.  Sprawdzili stan trzeźwości 19-latka, który potrącił rowerzystę. Nie budził on zastrzeżeń, ale stopień zdenerwowania badanego wzbudził podejrzenia funkcjonariuszy. Postanowili sprawdzić jego pojazd, w tym zawartość bagażnika. Wtedy mężczyzna oświadczył, że tak się zdenerwował wypadkiem, że omyłkowo zatrzasnął drzwi samochodu, wewnątrz którego zostały kluczyki.

Po kilku minutach na miejsce wypadku przyjechał krewny 19-latka. Wtedy uwadze mł. asp. Rafała Trzoska nie uszło, że młody mężczyzna coś przekazał krewnemu. Policjant natychmiast zareagował i wydało się, że kluczyki się odnalazły. Wyjaśnił się też powód zdenerwowania 19-latka. Okazało się, że w volkswagen załadowany był narkotykami. Wtedy młody kierowca kompletnie stracił głowę. Zaproponował policjantom pieniądze. W zamian za odstąpienie od czynności „zaproponował” im po 15 tysięcy złotych.

Wtedy miarka się przebrała. Policjanci poinformowali go, że jest zatrzymany  nie tylko z powodu  posiadania znacznej ilości narkotyków, ale również za próbę przekupienia mundurowych.

W bagażniku samochodu policjanci znaleźli 31 woreczków haszyszu o łącznej wadze ponad 40 gramów, 44 woreczki amfetaminy o wadze ponad 52 gramów, niemal 40 gramów marihuany, 16 woreczków z metaamfetaminą o wadze 20 gramów, 35 gramów pokruszonych tabletek extazy, 15 sztuk LSD oraz kilka gramów kokainy.

19-latek trafił do policyjnej izby zatrzymań. Następnego dnia, wraz z całym zgromadzonym przez policjantów materiałem dowodowym, trafił przed oblicze prokuratora. Oskarżyciel po zapoznaniu się z aktami sprawy wystąpił z wnioskiem do sądu o zastosowanie środka zapobiegawczego. Sąd po rozpatrzeniu wniosku tymczasowo aresztował mężczyznę na 3 miesiące.

- Bydgoszczanin odpowie za obietnicę udzielenia korzyści majątkowej w zamian za odstąpienie od czynności służbowych, za posiadanie znacznej ilości narkotyków, ale także za wykroczenie, jakim było spowodowanie kolizji drogowej. Za te czyny grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności - poinformowała  podkom. Lidia Kowalska z Zespołu Prasowego KWP w Bydgoszczy.