23-latek zaszalał na drodze pod Mogilnem. Gdy stracił panowanie nad prowadzonym samochodem marki Peugeot 406, potrącił 70-letnią kobietę. Sprawca wypadku i dwóch jego kompanów uciekli. Ranną kobietę uratował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
W niedzielę (14 października) o godzinie 11:40 w miejscowości Baba pod Mogilnem, 23-letni kierowca, bez stałego miejsca zameldowania, kierując peugeotem 406 nie dostosował prędkości do panujących warunków drogowych i uderzył w tył prawidłowo jadącej przed nim 70–letniej rowerzystki. Mężczyzna po spowodowaniu wypadku zbiegł, nie udzielając rannej kobiecie pomocy. Kobieta w ciężkim stanie została przetransportowana helikopterem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Bydgoszczy.
23–latek w bardzo krótkim czasie został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Badanie stanu trzeźwości wykazało w jego organizmie 1,3 promila alkoholu. Ponadto kierował samochodem, nie posiadając prawa jazdy. To nie pierwszy jego wybryk w ostatnim czasie. Mężczyzna 1 października tego roku, będąc w stanie nietrzeźwości, spowodował w Mogilnie kolizję drogową.
Dzisiaj (17 października) Prokuratura Rejonowa w Mogilnie, na wniosek miejscowej komendy policji, wystąpiła do Sądu Rejonowego w Mogilnie o zastosowanie środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy wobec zatrzymanego sprawcy. Decyzją sądu, 23–latek najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Grozi mu kara do 12 lat więzienia.
- Policjanci równolegle prowadzą postępowanie wobec 34- i 38-latka, którzy w momencie wypadku byli pasażerami peugeota 406. Oni także nie udzielili pomocy rowerzystce, pomimo tego, iż ciążył na nich taki obowiązek. Im z kolei grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności - poinformował asp. Tomasz Bartecki, oficer prasowy KPP w Mogilnie.