Drugi przetarg na wybudowanie przystanku wiedeńskiego przy placu Teatralnym unieważniony. Czy uda się zrealizować inwestycję w tym roku?
Decyzja o tym, że przy placu Teatralnym powstanie przystanek wiedeński zapadła ponad dwa lata temu. W Bydgoszczy ciągle jeżdżą tramwaje starszego typu i trzeba wysoko podnieść nogę, żeby wejść na stopień tramwajowy. To kłopot nie tylko dla ludzi starszych, ale także dla małych dzieci, osób niepełnosprawnych czy kobiet z wózkami. Z tego powodu, a także z uwagi na to, że przystanki wiedeńskie zapewniają pasażerom więcej bezpieczeństwa, gdyż spowalniają one ruch samochodowy, wiele organizacji popiera zamierzenie miasta. Dla środowisk lewicowych, Stowarzyszenia Inicjatywa Polska czy partii Zielonych, postulat budowy przystanków wiedeńskich w miejscach, gdzie dochodziło do wypadków był jednym z priorytetowych.
Zdopingowany taką presją prezydent Rafał Bruski 21 listopada ubiegłego roku ogłosił przetarg na przebudowę placu Teatralnego i zapowiedział, że w przyszłym roku na jesień przy ul. Focha powstanie pierwszy w naszym mieście przystanek wiedeński. Projekt zakłada między innymi wykonanie przystanku wiedeńskiego o długości 40 m po południowej stronie jezdni. - Przystanki tego typu to rozwiązanie coraz częściej stosowane w nowoczesnych miastach – uzasadnił wtedy decyzję Rafał Bruski. – Nie mam wątpliwości, że sprawdzą się również w naszym mieście. Tego typu infrastrukturę zbudujemy również na ul. Gdańskiej - dodał prezydent Bydgoszczy, przypominając, że przystanek tramwajowy na wysokości ulicy Chodkiewicza też wskazywany był do przebudowy.
Teraz jednak okazało się, że wyzwanie związane ze zrealizowaniem zadania nie będzie łatwe. Projekt przy placu Teatralnym zakłada, że na ul. Focha konieczne będzie skrócenie istniejącej zatoki autobusowej. W obrębie placu Teatralnego powstaną też drogi rowerowe, które zapewnią przejazd m.in. na kierunku Stare Miasto-Gdańska. Do ruchu rowerowego zostanie też dostosowana sygnalizacja świetlna. Przy okazji wymienione mają być fragmenty nawierzchni na ul. Focha oraz na skrzyżowaniu z ul. Gdańską oraz wymieniona kostka brukowa w torowisku na wlocie ul. Gdańskiej.
Do ogłoszonego w ubiegłym roku przetargu nie stanął żaden wykonawca i trzeba było go unieważnić. Do powtórzonego przez miasto przetargu stanął jeden wykonawca, ale 4 marca, po otwarciu ofert, okazało się, że jedyna firma gotowa wybudować przystanek wiedeński wyceniła roboty na ponad 4,5 mln zł, a to niemal 4 razy więcej pieniędzy niż miasto planowało na tę inwestycję przeznaczyć. W tej sytuacji plany zrealizowania inwestycji w okresie wakacyjnym, a jej zakończenie wczesną jesienią, są zagrożone.
Krzysztof Kosiedowski, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy, w Radiu PiK uspokaja. - Zapewniam, że jesteśmy zdeterminowani i będziemy robić wszystko, żeby ten peron wiedeński wybudować. Musimy wyciągnąć wnioski z tych dwóch przykładów. Myślę, że jest tyle czasu, żebyśmy jeszcze to zdążyli w tym roku zrobić. Musimy przeanalizować, jaki wariant wybrać i jeszcze raz policzyć pieniądze - powiedział Radiu PiK Krzysztof Kosiedowski.