Polonia Bydgoszcz w niedzielne popołudnie udanie rozpoczęła rundę rewanżową I ligi pokonując na wyjeździe PSŻ Lechma Poznań 54:36. Dzięki tej wygranej bydgoscy żużlowcy zajmujący dopiero 3 miejsce w tabeli po pierwszej rundzie rozgrywek zaczynają gonić ligową czołówkę.

Mecz w Poznaniu był spotkaniem bez historii. W każdym biegu widoczna była przewaga bydgoszczan w umiejętnościach i sprzęcie.

Punkty dla Polonii w Poznaniu zdobyli:

Tomasz Gapiński 10 + 4 (2,2,1,3,2)

Robert Kościecha 11 (3,3,2,w,3)

Emil Sajfutdinow 15 (komplet)

Denis Gizatullin 0 (d)

Grzegorz Walasek 11 (3,2,3,2,1)

Michał Curyło 4 (2,0,0,1,1)

Szymon Woźniak 3+2 (1,1,1)

Najwięcej punktów dla PSŻ Lechma zdobyli w 6 startach Norbert Kościuch 12 oraz Robert Miśkowiak 10.

Dzięki wygranej z Lechmą Polonia zdobyła swój pierwszy bonus za wygraną w dwumeczu. Na pozostałe też ma duże szanse, ponieważ na swoim torze wysoko pokonała zespoły z Łodzi, Daugavpils i Grudziądza. Nawet jeśli poniesie porażkę w rewanżowych spotkaniach, to jednak ze względu na wysokie zwycięstwa w meczach przy Sportowej pewnie zgarnie bonusy.

W pierwszej części sezonu Polonia przegrała dwa razy, ale różnica punktowa była niewielka. W Rybniku poloniści przegrali 6 punktami, ale najprawdopodobniej w Bydgoszczy wyżej pokonają ROW. Trudniej będzie jednak to samo zrobić z Lotosem Gdańsk, gdyż do odrobienia pozostaje 8 punktów. Na utrzymaniu przewagi nad Polonią będzie jednak gdańszczanom ogromnie zależało.

Decydujące o awansie do ekstraklasy będą wyniki kilku spotkań. Bezpośredniej rywalizacji drużyn, które znajdą się w najlepszej czwórce po sezonie zasadniczym. I tutaj sytuacja bydgoskich żużlowców wydaję się najkorzystniejsza. Wprawdzie bydgoszczanie, podobnie jak grudziądzanie, przegrali jedno spotkanie, ale w przeciwieństwie do nich, straty nie są zbyt duże. Pozostałe dwie drużyny Lotos Gdańsk i Start Rybnik przegrały już na własnym torze. Lotos przegrał ze Startem Gniezno, a gnieźnianie nie poradzili sobie ani z z GTŻ Grudziądz, ani z Polonią.