Kilka dni temu rozpoczęły się prace przy przebudowie trasy tramwajowej wzdłuż ul. Wojska Polskiego na odcinku od ul. Magnuszewskiej do ul. Szarych Szeregów. Ale już wcześniej otrzymywaliśmy skargi od mieszkańców sąsiednich ulic.

Chodziło o kurzawę powstającą przy wjeździe z ulicy Wojska Polskiego. "Zapylenie jest tu tak duże, że stojące przy tej ulicy auta są niemal w jednym kolorze. Nie mówiąc już o naszych oknach, parapetach i wnętrzach mieszkań. Ten stan trwa od ponad dwóch miesięcy!” – opisał sytuację przy Baczyńskiego jeden z mieszkańców i przysłał zrobione przez siebie zdjęcie.  

- Serdecznie przepraszam za utrudnienia związane z wykonaniem tymczasowych przejazdów w ciągu ul. Wojska Polskiego z tłucznia – tłumaczy  Michał Kasperek, inspektor nadzoru ZDMiKP. - Projekt tymczasowej organizacji ruchu, który przewiduje wykonanie tych prac jest w uzgodnieniu na policji. Po dokonaniu przez wykonawcę wszystkich formalności problem z pyleniem powinien zostać zakończony.

Tłuczeń jest przywożony  na wywrotkach. Kurz powstaje podczas zrzucania  go na ulicę, a potem w czasie przejeżdżania  samochodów, zwłaszcza autobusów.  Dlatego na Baczyńskiego i innych ulicach jest „siwo”.

Krytykowana jest też przez mieszkańców organizacja ruchu.  „Zorganizowano np. tymczasowe skrzyżowanie drogi łączącej  ul. Chemiczną z ul. Wojska Polskiego, pod kątem ostrym w kierunku Wyżyn. Bareja by tego nie wymyślił!  Wielu kierowców jest do tego zmuszonych chcąc skręcić, mimo wstawienia tam znaku "nakazu jazdy na wprost". Widziałem tiry niemal łamiące się na tym skrzyżowaniu. Bo jak mają z terenu byłego Zachemu , skręcić w kierunku ul. Chemicznej i odwrotnie? – przedstawia sytuację na osiedlu mieszkaniec Kapuścisk.

- Za wszelkie trudności z tym związane chciałbym przeprosić i prosić o wyrozumiałość gdyż bardzo ciężko prowadzi się prace przy utrzymanej komunikacji  niż w przypadku zamknięcia całego odcinka drogi -  wyjaśnia Michał Kasperek.