Bydgoscy kandydaci, działacze i sympatycy Prawa i Sprawiedliwości na wieczorze wyborczym spotkali się w bydgoskiej restauracji “Za Piecem” przy ul. Mostowej. Ogłoszone pierwsze wyniki wyborczego sondażu o godz. 21 przyjęli z umiarkowanym optymizmem. Na wieść o tym, ze PiS wygrał w Bydgoszczy lider listy Kosma Złotowski przyjmował już gratulacje wyboru do europarlamentu.

- Cieszymy się z wyników. Teraz dobrze by było poznać wyniki w naszym okręgu – mówił Kosma Złotowski, lider listy PiS. – Gratulacje są przedwczesne – zastrzegał Kosma Złotowski.

- Mamy 19 mandatów, podobnie jak Platforma Obywatelska. Jakkolwiek by nie było, jest to remis. Dużo lepszy wynik niż 5 lata temu i dużo lepszy wynik niż 4 lata temu. Jak powiedzial prezes Kaczyński otwieramy drogę ku zmianom. Miejmy nadzieję, że następne wybory to już wygramy bezapelacyjnie – komentował ogłoszone sondażowe wyniki wyborów Kosma Złotowski.

Klęska partii Palikota wynika zdaniem Złotowskiego z braku politycznej oferty dla Polaków. – Antyklerykalizm to jest jednak zbyt mało, a ten w jego wykonaniu zbyt radykalny – podsumował klęskę Europy Plus Twojego Ruchu. Sceptycznie odniósł się do sukcesu Kongresu Nowej Prawicy. – Natomiast Korwin-Mikke przedstawia taką łatwą, prostą liberalną wizję, która – moim zdaniem – też się nie sprawdzi. I ludzie to też zaraz odczują. W następnych wyborach może podzielić los Ruchu Palikota – podsumował Kosma Złotowski.

Lider PiS w Kujawsko-Pomorskiem zapowiedział, że priorytetem jego aktywności w Parlamencie Europejskim będzie rodzina. – Nam zależy na popieraniu rodziny. Dlatego że Polska znajduje się dzisiaj w samym środku demograficznej katastrofy. Jest na 212. miejscu w dzietności. To jest tragedia, której musimy przeciwdziałać z wielką pilnością.