Prezentacja siatkarzy Łuczniczki Bydgoszcz przed nowym sezonem PlusLigi wypadła dzisiaj w bydgoskiej hali, o nazwie tej samej co nasz ekstraklasowy zespół, niezwykle efektownie. Mecz o Puchar Prezydenta Bydgoszczy z PGE Skrą dostarczył wielu emocji, ale trofeum zdobyli po raz drugi siatkarze z Bełchatowa.

Najpierw na halę pojedynczo, w smugach reflektorów, wbiegali pojedynczo reprezentanci bydgoskiej drużyny. Każdy z nich otrzymał reprezentacyjną klubową koszulkę. Potem na hali pojawiła się drużyna z Bełchatowa i rozpoczęła się przedmeczowa rozgrzewka. Dwie przeciwległe trybuny wypełniły się kibicami spragnionymi emocji na najwyższym poziomie.

Zanim mecz się rozpoczął drużyny i kibice uczcili chwilą ciszy niedawno zmarłych siatkarzy Chemika Bydgoszcz - Wojciecha Wesołowskiego i Jacka Witka. Potem hejnał Bydgoszczy oznajmił, że siatkarskie emocje w meczu o Puchar Prezydenta Bydgoszczy można zaczynać.

Mecz ze Skrą bydgoszczanie rozpoczęli nie najlepiej. Słaba zagrywka i błędy w ataku spowodowały wysokie prowadzenie bełchatowian. Gospodarze grę uporządkowali, gdy przegrywali 1:8. Można powiedzieć, że od tego momentu oglądaliśmy bardzo wyrównane spotkanie. Przegrany łatwo pierwszy set 18:25 był konsekwencja kiepskiego początku.

Drugi i trzeci set dostarczył wielu siatkarskich wrażeń. Oba zakończyły się grą na przewagi: drugi rozstrzygnął się po zdobyciu 28., a trzeci po zdobyciu 30. punktu. Wygrali je wicemistrzowie Polski, choć w ostatnim Łuczniczka miała trzy setbole.

Teraz przed siatkarzami Łuczniczki Międzynarodowy Turniej Piłki Siatkowej w Starachowicach. A 1 października w Łuczniczce rozegrany zostanie pierwszy mecz nowego sezonu PlusLigi. Bydgoszczanie zagrają z ONICO Warszawą.

Łuczniczka Bydgoszcz - PGE Skra Bełchatów 0:3 (18:25, 26:28, 28:30)

Łuczniczka: Ananiew (2), Goas (3), Jurkiewicz (6), Szalacha (3), Batagim (14), Filipiak (17), Kowalski A. (libero) oraz Gryc (1), Sieńko, Bobrowski.
PGE Skra: Lisinac (5), Wlazły (12), Bednorz (20), Katic (6), Czarnowski (5), Łomacz (2), Piechocki (libero) oraz Janusz (1), Romać (2), Nedeljkovic (3).