O badaniu przez prokuraturę przyczyn zawalenia dachu namiotu nad tymczasowym lodowiskiem informowaliśmy na bieżąco. Kilka miesięcy temu zostały postawione zarzuty trzem osobom. Marcinowi L., właścicielowi firmy, która wyprodukowała i postawiła halę namiotową na Wyżynach, zarzucono nieświadome sprowadzenia niebezpieczeństwa w związku z brakiem wymaganych dla namiotu atestów, Marcinowi K., inspektorowi nadzoru budowlanego z ramienia LPKiW – poświadczenie nieprawdy, a Marcinowi H., prezesowi Leśnego Parku Kultury i Wypoczynku, który był inwestorem – samowolę budowlaną.

Jak nam powiedział Włodzimierz Marszałkowski, szef Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe, do sądu został skierowany akt oskarżenia przeciw dwóm osobom, tzn. producentowi oraz inspektorowi nadzoru. Co do trzeciej osoby, której postawiono zarzut, czyli prezesa Leśnego Parku, prokuratura nie podjęła jeszcze decyzji o przychyleniu się do wniosku o warunkowe umorzenie postępowania.

Dlaczego Marcinowi H. zależy na takim właśnie rozstrzygnięciu? Warunkowe umorzenie postępowania to instytucja polegająca na warunkowym wstrzymaniu reakcji karnej na przestępstwo. – Uwzględnienie takiego wniosku przez sąd jest równoznaczne z uznaniem winy osoby, które dopuściła się danego czynu – wyjaśnia prokurator Marszałkowski.

Warto zabiegać o takie rozstrzygnięcie, gdyż wpis o postępowaniu karnym zakończonym warunkowym umorzeniem ulega wykreśleniu z Krajowego Rejestru Karnego po upływie 6 miesięcy od zakończenia okresu próby wynoszącego od 1 roku do 2 lat. Ma się więc status osoby niekaranej.