Remondis w skardze do przewodniczącego rady miasta Romana Jasiakiewicza zwraca się z uprzejmą prośbą o podjęcie przez Radę Miasta Bydgoszczy działań pozwalających na “zmobilizowanie” Zarządu Miasta do respektowania i wykonywania wyroków wydanych w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej. Konkretnie chodzi o wyrok z 9 kwietnia 2014 roku wydany przez Wojewódzki Sąd Administracyjny w Bydgoszczy, w którym to orzeczeniu stwierdzono nieważność uchwały Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego w zakresie uznania instalacji prowadzonej przez spółkę ProNatura za regionalną instalację do przetwarzania odpadów (RIPOK). Remondis na tej podstawie wywodzi, że odpady komunalne na terenie Bydgoszczy wywożone do instalacji ProNatury naruszają obowiązujące prawo, co więcej władze miasta, nakładając na firmy wywożące w mieście śmieci do ich dostarczania do instalacji przetwarzania odpadów komunalnych, prowadzonej przez Międzygminny Kompleks Unieszkodliwiania Odpadów ProNatura Sp. z o.o. również je zmuszają do łamania prawa.
Skarga Remondisu przekazana została przez Romana Jasiakiewicza do rozpatrzenia przez Komisję Rewizyjną bydgoskiej rady. Przewodniczący komisji Michał Krzemkowski na posiedzenie komisji zaprosił prezesa Zarządu ProNatury Konrada Mikołajskiego.
- Dlaczego spółka Remondis nie ma racji? Nigdy nie zostało zakwestionowane, że spółka nie jest RIPOK-iem – stanowczo oświadczył prezes Mikołajski i w związku z tym, że spółka ProNatura odwołała się do Naczelnego Sądu Administracyjnego dodał: – My wszelkie wypowiedzi Remondisu, różnych panów redaktorów z mediów, my to wszystko, oczywiście, w tej chwili gromadzimy i po uzyskaniu wyroku, który nie może być inny jak korzystny dla spółki ProNatura, również odezwiemy się o to, żeby te osoby wycofały swoje oskarżenia i ProNaturę, a też i innych – przeprosiły. Zarząd ProNatury wydał oświadczenie, w którym stwierdzamy, że jesteśmy pewni, że jesteśmy RIPOK-iem na zasadzie obowiązujących przepisów prawa miejscowego, ale też i tego naszego ogólnopolskiego.
Z kolei, reprezentujący ProNaturę, radca prawny Wojciech Hermelin, takie przedłożył radnym wyjaśnienia:
- Sytuacja prawna jest bardzo skomplikowana i zawiła. Jest złożona o tyle, że sejmik województwa podejmował uchwałę. Dokonał badania wszystkich instalacji na terenie województwa kujawsko-pomorskiego. Na podstawie ostatecznych decyzji i pozwoleń, które posiadała każda instalacja, pretendująca do posiadania miana RIPOK, dokonał badania tej dokumentacji i samych instalacji i na tej podstawie ustalił listę RIPOK-ów na terenie województwa. ProNatura posiada pozwolenie zintegrowane ostateczne, które o taki status pozwalało jej się ubiegać. Mocą uchwały sejmiku taki status został nadany. Uchwała została przez spółkę Remondis zaskarżona do sądu. W sprawie zapadł pierwszy wyrok, całkowicie niekorzystny dla spółki Remondis. Następnie sprawa została przekazana NSA. NSA podszedł tutaj do sprawy tak, że nie wszystkie aspekty sprawy, które należało zbadać, zbadał WSA. Wskazał, że spółka Remondis będzie miała prawa strony. Nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy. W wyniku ponownego rozpatrzenia sprawy w kwietniu został wydany wyrok, mocą którego sąd uznał za nieważne zapisy załącznika do uchwały i w tej części wstrzymał wykonalność tej uchwały. Uchwała dawała nam status RIPOK od momentu uchwalenia do momentu, gdy uchwała i załącznik zostały zmienione. Druga uchwała sejmiku pochodzi z 24 lutego 2014 roku, w której wymieniono cały paragraf 2 i nadano mu nowe brzmienie. Tym paragrafem nadano nam status RIPOK i wprowadzono całkowicie nowy załącznik. Ustalenie nowego załącznika też poprzedzone było badaniem spełniania wszelkich wymogów przez wszystkie instalacje. Wszystkie spółki były badane i na tej podstawie ponownie ustalono, które instalacje spełniają te wymogi i w jakim zakresie. Druga uchwała sejmiku nie została zaskarżona i obowiązuje. Na nowo sankcjonuje spółkę ProNatura jako RIPOK. Co więcej, każda instalacja dostała 3-letni okres dostosowawczy, by spełnić wszystkie wymogi rozporządzenia z 2012 roku. Mamy czas do września 2015 roku, by wszystkie wymogi spełnić.
Prawniczy wywód Wojciecha Hermelina skomentował prezes Mikołajski:- ProNatura wszystkie wymogi spełniała, spełnia i będzie spełniać. Mamy na to konkretne twarde dowody. Prezes ProNatury poinformował również, że kierowana przez niego spółka zamówiła opinię prawną u profesorów Gruszeckiego i Ziemskiego, ekspertów prawa ochrony środowiska. – Wydana opinia jest dla nas bardzo korzystna – stwierdził Mikołajski.
Obaj przedstawiciele ProNatury podkreślali, że sąd wydając w kwietniu br. niekorzystne dla miejskiej spółki rozstrzygnięcie nie odniósł się do tego, że zakwestionowana w orzeczeniu uchwała została przez sejmik zmieniona. – Sąd wskazuje na załącznik konkretnej uchwały – odwołał się do starej uchwały. I w uzasadnieniu pisze, że ta uchwała nie została nigdy zmieniona – co nie jest zdaniem prawdziwym – zauważył mecenas Hermelin. – W tej chwili status RIPOK-u daje nam nowa uchwała – dodał prezes Mikołajski.
W trakcie obrad komisji prezes ProNatury poinformował, że zwracał się do prezesa Remondisu Grzegorza Hoppego o nieeskalowanie konfliktu. – Jest sala sądowa, wystudźmy emocje, przekażmy tam swoją pełną wiedzę, niech zostanie to rozstrzygnięte prawomocnym wyrokiem. Po działaniach widzę uruchamianie przewodniczącego rady miasta, komisji, kampanii medialnej, że pan prezes Hoppe przebiera nogami i chciałby uzyskać coś przed tym prawomocnym wyrokiem – mówił rozżalony Mikołajski i dodał: – Nie tędy droga. Tak się w porządnym biznesie nie postępuje.
- Dlaczego w tej chwili jest taki wściekły atak Remondisu na spółkę ProNatura – bo oni wiedzą, to wynika wprost z uchwał, że wybudowanie i uruchomienie spalarni kończy temat – wyjaśnił prezes Mikołajski.
Po wysłuchaniu wyjaśnień szefostwa miejskiej spółki ProNatura Komisja Rewizyjna zdecydowała nie wydawać jeszcze stanowiska wobec złożonej przez Remondis skargi. – Zdecydowaliśmy o podjęciu dalszych czynności mających na celu staranne wyjaśnienie sprawy. Wystąpimy z prośbą do komisji rewizyjnej sejmiku o zwołanie wspólnego posiedzenia w tej sprawie i do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Bydgoszczy z pytaniem, czy w momencie składania wniosku przez ProNaturę o status RIPOK-u spełniała ona wszystkie rygory przewidziane prawem do uzyskania takiego statusu – poinformował przewodniczący komisji Michał Krzemkowski.