W maju rada nadzorcza spółki „Nitro-Chem" wszczęła postępowanie kwalifikacyjne na stanowisko prezesa zarządu. Zgłosiło się 9 kandydatów. Podczas procedury konkursowej każdy z nich musiał przedstawić koncepcję rozwoju zakładu, odpowiadał też na pytania członków rady nadzorczej.
Dotychczasowy prezes zdecydowanie pokonał wszystkich konkurentów. To zrozumiałe. Rady nadzorcze nie mają zwyczaju zmieniać kierownictwa, jeśli firma osiąga sukcesy. – Mamy mnóstwo zamówień z całego świata – informuje Tomasz Zieliński, rzecznik „Nitro-Chemu”. – Jesteśmy jedynym certyfikowanym dostawcą trotylu dla armii Stanów Zjednoczonych, zaopatrujmy w materiały wybuchowe Wojsko Polskie. Warto wspomnieć, że „Nitro-Chem” to polskie centrum elaboracji amunicji artyleryjskiej. W tym roku rozpoczniemy też produkcję bomb do myśliwców bombardujących F-16, dzięki podpisanej kilka miesięcy temu umowie z włoskim partnerem.
Bydgoska firma produkuje materiały wybuchowe również na potrzeby odbiorców cywilnych. Ponad połowa produkcji trafia do firm górniczych i przemysłu skalnego, produkującego kruszywa do budowy dróg. Również w tym zakresie „Nitro-Chem” odnosi sukcesy, a jego wyroby kupowane są przez odbiorców amerykańskich, europejskich czy afrykańskich.
Z nowym/starym prezesem nie udało nam się porozmawiać, gdyż pojechał do Paryża, gdzie „Nitro-Chem” bierze udział w największych w Europie targach przemysłu obronnego Eurosatory 2018.
Krzysztof Kozłowski jest związany ze spółką „Nitro-Chem przeszło dwa lata. Najpierw pełnił funkcję przewodniczącego rady nadzorczej, a od marca ubiegłego roku - prezesa zarządu.