W programie najbliższej sesji Rady Miasta znajduje się, z woli radnych PO, projekt uchwały nadania mostowi, który nosi imię Lecha Kaczyńskiego, nazwy Most Uniwersytecki. Politycy PiS uznali w związku z tym, że radni Platformy Obywatelskiej chcą kroczyć drogą awantury, mimo że byli proszeni przez grupę bydgoszczan, w tym byłych prezydentów miasta, o odstąpienie od tego zamiaru.

Łukasz Schreiber przywołał maksymę Cycerona: Non numeranda, sed ponderanda sunt argumenta, uznając zarazem , że w tej sprawie argumenty można i liczyć, i ważyć. Na dowód zasadności swojego stwierdzenia przedstawił działalność opozycyjną i związkową Lecha Kaczyńskiego oraz z sukcesem sprawowane przez niego funkcje po roku 1989.

- Nikt ani nic nie odbierze Lechowi Kaczyńskiemu zasług, jakie ma dla Polski – stwierdził przewodniczący PiS w Bydgoszczy.

Jeżeli Zarząd Dróg wyrazi zgodę, w poniedziałek pojawi się na Starym Rynku wystawa ?Warto być Polakiem?, poświęcona prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu. Intencją działaczy PiS było pełniejsze przedstawienie patrona mostu. Łukasz Schreiber zapowiedział też akcję protestacyjną, o której od jutra będą bydgoszczanie informowani za pomocą plakatów i ulotek.

Radny Rafał Piasecki przypomniał hasło PO z poprzednich wyborów samorządowych: Nie róbmy polityki, budujmy mosty. Jego zdaniem, za zmianą nazwy mostu w Bydgoszczy stoi wyłącznie polityka. Przypomniał także hasło wyborcze Bronisława Komorowskiego: Zgoda buduje. Najciekawsze było jego ostatnie spostrzeżenie. Na piętrze ratusza, niedaleko od gabinetu Rafała Bruskiego, stoi pod szkłem makieta nowego mostu z informacją, że nosi on imię prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. – Tak się zastanawiam, czy może tę nazwę chcą zmienić tylko radni Platformy Obywatelskiej, a pan prezydent nie chce – zdradził radny Prawa i Sprawiedliwości.

Jego starszy kolega klubowy, radny Tomasz Rega, zaapelował do radnych PO, aby taką silną determinację, jaką wykazują w dążeniu do zmiany nazwy mostu, wykazywali w rozwiązywaniu rzeczywistych problemów. Dowodem na to, że takie palące problemy są w Bydgoszczy, była poprzednia sesja Rady Miasta, w czasie której na Starym Rynku pojawiały się pikieta za pikietą.