Marszałek województwa kujawsko-pomorskiego oraz prezydenci Bydgoszczy, Inowrocławia, Grudziądza, Torunia i Włocławka przyjęli dziś (1 lipca br.) w Bydgoszczy wspólne stanowisko w sprawie założeń polityki terytorialnej w programie regionalnym Fundusze Europejskie dla Kujaw i Pomorza 2021-2027. Prezydenci skrytykowali brak czytelnych kryteriów przy dzieleniu unijnych pieniędzy na samorządy w Polsce. Prezydent Rafał Bruski wyraził nadzieję, że na przyjętą przez rząd dowolność i uznaniowość w podziale unijnych środków zareaguje Unia Europejska.

Członkowie Konwentu Prezydentów Województwa Kujawsko-Pomorskiego spotkali się dzisiaj w Bydgoszczy z marszałkiem województwa Piotrem Całbeckim, by przedyskutować założenia polityki terytorialnej zawartej w programie regionalnym Fundusze Europejskie dla Kujaw i Pomorza 2021-2027.

Prezydenci największych pięciu miast województwa przyjęli wspólne stanowisko (publikujemy je poniżej), w którym wskazali, że to miasta, wraz z otaczającymi gminami, są lokomotywami rozwoju.  "Jako Prezydenci czujemy na sobie tę odpowiedzialność, którą dzielimy ze wszystkimi przedstawicielami Miejskich Obszarów Funkcjonalnych, zamieszkałych przez ponad 75% mieszkańców województwa. Dlatego wspólnie proponujemy wydzielenie jak największych środków na instrument terytorialny ZIT oraz przyjęcie jako głównego, obligatoryjnego kryterium ich podziału, liczby mieszkańców danego MOF".

Podczas konferencji prasowej zorganizowanej na tarasie Młynów Rothera marszałek województwa Piotr Całbecki poinformował, że przedstawił prezydentom stan prowadzonych przez niego negocjacji z rządem w sprawie przygotowań do nowej perspektywy budżetu unijnego zarówno w zakresie polityki spójności jak i Krajowego Planu Odbudowy. Piotr Całbecki wskazał, że przyznana województwu przez rząd w alokacji kwota 1 mld 752 mln euro jest kwotą, która nie odpowiada potrzebom województwa. Wskazał, że niezrozumiałe jest przyznanie Kujawsko-Pomorskiemu kwoty odpowiadającej 92% kwoty przyznanej w mijającej perspektywie, podczas gdy województwo łódzkie otrzyma 110% kwoty z poprzedniej unijnej perspektywy.

- Mamy problemy, jeden dotyczy finansów, drugi dotyczy finansów i trzeci - finansów - stwierdził prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza i wskazał przyczynę powstałych problemów. To polityka rządu i zmiany w ustawach podatkowych, które doprowadziły do tego, że budżet Inowrocławia co roku na takiej polityce traci 7 mln zł. Odniósł się też do przyznanych województwu pieniędzy. - Istnieje domniemanie, że możemy otrzymać 200 mln mniej jak w poprzedniej perspektywie - mówił Brejza i dodał, że sposób podziału środków między regiony jest nieczytelny i dziwny.

Prezydent Grudziądza Maciej Glamowski zaapelował, by środki unijne, dzięki którym Grudziądz zmienia się, były dzielone sprawiedliwie i transparentnie.

- Martwi mnie uznaniowość wydatkowania środków unijnych. Na pewno nie zgodzimy się na marginalizowanie ze względu na naszą przynależność polityczną. Żądamy obiektywnych kryteriów podziału - powiedział Marek Wojtkowski, prezydent Włocławka.

Zastępca prezydenta Torunia Zbigniew Fiderewicz wyraził z kolei nadzieję, że rząd nie skrzywdzi samorządów przy podziale unijnych środków - Potrzebne są konkretne decyzje rządu i Unii Europejskiej - wskazał Fiderewicz.

Prezydent Rafał Bruski najsurowiej ocenił kryteria podziału unijnych pieniędzy. Wskazał, że choć istnieją w miarę obiektywne kryteria, to decyduje dowolność, bo  przy ostatecznym podziale unijnych pieniędzy rozstrzygający jest finał negocjacji. - Te wszystkie kryteria są niepotrzebne, bo na końcu decyduje minister. Jednym da, drugiemu nie da.  U nas akurat pan marszałek Piotr Całbecki negocjował i naprawdę nie zarzucam mu jakiejś nieudolności, bo jest świetnie przygotowanym negocjatorem, ale też ma olbrzymią wiedzę. W Łodzi negocjował pan Schreiber, marszałek Schreiber i to pokazuje tak naprawdę, jakie mamy państwo. Państwo, w którym nie decyduje merytoryka, nie decyduje to, że jako województwo mamy potrzeby wielkie, rozwijamy się i nagle okazuje się, że znacznie bogatsze regiony otrzymują od nas więcej - powiedział Bruski i wskazał, jak może dojść do weryfikacji takiej praktyki.

- Może zainterweniuje, i tu moja nadzieja i myślę, że pana marszałka kierunek działania: Unia Europejska. Bo na taką dowolność i uznaniowość Unia Europejska nie powinna się godzić - powiedział Rafał Bruski i wskazując na swoje wykształcenie ekonomiczne, ukazał wynikające z tego implikacje. - Zawsze dążę do tego, aby czytelne podziały powodowały, aby każdy wiedział, dlaczego dostał więcej, dlaczego dostał mniej - podkreślił prezydent Bydgoszczy.

-----------------

Stanowisko Konwentu Prezydentów Województwa Kujawsko-Pomorskiego: