Prezydent Rafał Bruski spotkał się we wtorek, 14 października, z bydgoskimi naukowcami, którzy w ostatnim czasie uzyskali z rąk prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej tytuł profesora zwyczajnego. Włodarz Bydgoszczy pogratulował profesorskich tytułów i dziękując za budowanie potencjału akademickiego naszego miasta wręczył nagrody. Każdy z profesorów otrzymał nagrodę pieniężną w wysokości 20 tys. zł brutto. W spotkaniu uczestniczyli prof. dr hab. Janusz Ostoja-Zagórski, rektor Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy oraz prof. dr hab. Jan Styczyński, prorektor ds. Collegium Medicum im. Ludwika Rydygiera w Bydgoszczy UMK w Toruniu.
Podczas spotkania prezydent Rafał Bruski był pełen uznania dla dokonań naukowców, ale i pełen skromności, gdy poprosił profesorów o przedstawienie swoich szczególnych zainteresowań oraz dziedzin nauki, którym się poświęcili. – Byłbym wdzięczny, żeby to było tak podane strawnie, żebym – jako specjalista od wszystkiego tak naprawdę, czyli do końca od niczego – był w stanie to zrozumieć – powiedział Rafał Bruski.
Bydgoscy profesorowie w zwięzłych zdaniach przedstawili swoje dokonania naukowe, pokazując również praktyczne, życiowe zastosowanie wielu ich osiągnięć. Od razu też wyszło na jaw, że słowa prezydenta Bydgoszczy na początku spotkania były czystą kurtuazją, ponieważ Rafał Bruski moderując dyskusję, nie miałby również problemów, gdyby przyszło mu od strony organizacyjnej kierować naukowymi zespołami.
Profesorowie bydgoskich uczelni bardzo pozytywnie wypowiadali się o naszym mieście, a rektor UKW, prof. Janusz Ostoja-Zagórski określił Bydgoszcz jako piękne miasto. Takie recenzje zachęciły również prezydenta Bruskiego do otwartej i szczerej wypowiedzi na temat obecnej przedwyborczej debaty na temat kluczowych dla miasta spraw. Śmiało by rzec można, że był to też miniwykład z dziedziny ekonomii, a w szczególności trudnych dylematów, z jakimi borykać się muszą samorządowcy na najwyższych szczeblach władzy.
- Dyskutujemy o wielkich projektach, często oderwanych od realiów i potrzeb. Załóżmy Centrum Kongresowe na placu Teatralnym. Taki temat funkcjonuje. Ale z drugiej strony, czy tego mieszkańcy bardziej chcą, niż na przykład ulicy zadbanej, piaskownicy z czystym piaskiem, zadbanej zieleni. I tak naprawdę wszyscy dyskutują, co potrzeba, ale dopiero nałożenie na to kagańca finansowego, w którym wszyscy państwo żyjecie i państwo doskonale wiecie – rektorzy pewnie najbardziej, bo z całej uczelni te nitki się skupiają u was. Teraz jeszcze tak jak Centrum Badań Naukowych też coś chce finansować i mogę albo realizować to, co ktoś chce wesprzeć finansowo, albo robić coś, co na przykład kocham, ale na pieniądze nie mogę liczyć – pokazywał przykłady trudnych wyborów, znanych również na wyższych uczelniach.
- Ta dyskusja jest potrzebna, ale odbywa się bez uwzględnienia wszystkich realiów. Taka jest rzeczywistość. Ja uważam, że to już jest czas, kiedy trzeba ten ogon z XX wieku odciąć, dbając o szkoły, dbając o przedszkola, dbając o budynki, a jeszcze wiele osób mieszka w bardzo kiepskich warunkach. To jest ciężka dyskusja, bo jest presja: do przodu, do przodu, ale nie może to się odbywać kosztem tego ogona. Trzeba ten ogon podciągnąć – obrazowo przedstawił profesorom kontekst podejmowanych decyzji.
Nagrodzeni przez prezydenta zostali naukowcy z Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczego im. Jana i Jędrzeja Śniadeckich w Bydgoszczy: prof. Dariusz Jaskulski, prof. Stanisław Rolbiecki, prof. Jerzy Nowachowicz, z Collegium Medicum im. Ludwika Rydygiera w Bydgoszczy Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu: prof. Grażyna Malukiewicz, prof. Eugenia Gospodarek, prof. Maria T. Szewczyk, prof. Jacek Michałkiewicz oraz z Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy: prof. Mariusz Krzysztof Kaczmarek, prof. Ewa Maria Filipiak, prof. Małgorzata Święcicka, prof. Ryszard. Gerlach, prof. Bernard Mendlik, prof. Tomasz Nowakowski.