Od dwóch miesięcy Marcin H. kieruje spółką komunalną z zarzutem prokuratorskim na koncie. Wkrótce będzie gotowy akt oskarżenia i sprawa trafi do sądu. Zapytaliśmy, co w tej sytuacji zamierza począć prezydent. Okazało się, że zamierza natychmiast zwrócić się do rady nadzorczej LPKiW o wyjaśnienia.

Po upłynięciu kilkunastu dni chcieliśmy ustalić, czy prezydent otrzymał już wyjaśnienia. – Rada Nadzorcza poinformowała ratuszowy Zespół Nadzoru, iż zajmie stanowisko dopiero po uzyskaniu wszelkich niezbędnych wyjaśnień. Prezes poinformował zaś Radę Nadzorczą, że ze względu na fakt toczącego się postępowania przygotowawczego udzieli wszelkich wyjaśnień po zapoznaniu się ze wszystkimi aktami sprawy – wyjaśnił Piotr Kurek z Biura Obsługi Mediów i Komunikacji Publicznej.

Wszystkie dokumenty dotyczące samowoli budowlanej, jakiej dopuścił się prezes LPKiW, są w ratuszu. Prezydent może zapytać dyrektora Wydziału Administracji Budowlanej, czy Marcin H. złamał prawo. Dowie się wtedy, że stawiając w Myślęcinku halę namiotową na potrzeby Targów Myśliwskich w ogóle nie zgłosił takiego zamiaru w WAB, choć taki jest nakaz Prawa budowlanego. Żałośnie się tłumaczył, że nie było takiej konieczności, gdyż obiekt był malutki. Jak ustaliliśmy, hala namiotowa miała 6 m wysokości i 1000 m kw. powierzchni. To był rzeczywiście malutki namiocik.

Samowoli budowlanej Marcin H. dopuścił się także stawiając halę namiotową nad lodowiskiem, której dach się później zawalił. Zgodnie z prawem, budowa mogła zacząć się 5 stycznia 2013 roku, tymczasem już 10 grudnia 2012 roku na sztucznym lodowisku przy Magnuszewskiej jeździły na łyżwach dzieci z bydgoskich szkół.

Cała dokumentacja znajduje się w Wydziale Administracji Budowlanej. To na tej podstawie Marcinowi H. prokuratura postawiła zarzut. Prezydent ma w tej sprawie wszystkie papiery pod nosem. Tymczasem czeka na wyjaśnienia rady nadzorczej Leśnego Parku, a rada czeka na wyjaśnienia prezesa Marcina H.