W sali sesyjnej ratusza rozbrzmiewał dzisiaj język angielski, gdyż gośćmi prezydenta Bydgoszczy byli studenci uczący się na bydgoskich uczelniach dzięki programowi Erasmus. W semestrze letnim 2013/2014 jest takich osób ponad 130. Pochodzą z Chorwacji, Czech, Francji, Grecji, Hiszpanii, Kazachstanu, Litwy, Portugalii, Rumunii, Słowacji, Turcji i Włoch. Studiują w Collegium Medicum UMK, Kujawsko-Pomorskiej Szkole Wyższej, Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego, Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym oraz Wyższej Szkole Gospodarki.

Po przywitaniu gości prezydent Bruski wyznał, że był we wszystkich krajach, z których pochodzą studenci, za wyjątkiem Kazachstanu i Rumunii. Wyznanie to złożył w języku polskim, gdyż korzystał z pomocy tłumacza. Ale kiedy wyliczane były kolejne kraje i wstawali studenci z nich pochodzący, witał każdą grupę serdecznym: hello, a młodzi ludzie odwzajemniali pozdrowienia. – Wspaniałe powitanie_- ocenił Rafał Bruski. – _Studenci z Turcji byli najgłośniejsi, ale nie ma co się dziwić, bo to olbrzymia grupa.

Prezydent krótko zaprezentował Bydgoszcz. Studenci mogli się m.in. dowiedzieć, że nasze miasto założył jeden z ciekawszych władców Polski, Kazimierz Wielki: – Ciekawy życiorys, ponieważ bardzo lubił kobiety ? wyjaśnił gospodarz spotkania. Stwierdził też, że Bydgoszcz w ostatnich latach dynamicznie się rozwijała dzięki funduszom pomocowym z Unii Europejskiej. – Pozwalają one realizować wiele projektów i nadrabiać cywilizacyjne zaszłości i zaniedbania – wytłumaczył zagranicznym studentom prezydent Bruski i przedstawił miejskie atrakcje: Brdę, nad którą można spacerować i bogate życie kulturalne.

- Bydgoszcz jest miastem, w którym miło można spędzać czas – stwierdził na zakończenie Rafał Bruski i zaproponował zadawanie pytań. Jeden ze studentów uznał, że prezydent mówił wyłącznie o pozytywach i chciałby usłyszeć jakieś słowo samokrytyki, przyznanie, że coś się nie udało.

Gospodarz zdradził, że podliczył potrzeby inwestycyjne Bydgoszczy, czyli to, co należałoby zrobić, żebyśmy mogli powiedzieć, że jesteśmy miastem szczęśliwości. – Jest to kwota około 6 miliardów złotych, czyli 1,5 miliarda euro ? wyjawił gościom. ? Rocznie możemy wydawać na inwestycje dzięki wsparciu unijnemu około 100 tys. euro, może nieco wiecej.

Po spotkaniu z prezydentem studenci zwiedzili Muzeum Mydła i Historii Brudu.