Projektowanie i budowę bydgoskiej spalarni powierzono wyłonionym w przetargu włoskim firmom Astaldi S.p.A. oraz Termomeccanica Ecologia S.p.A. Spalarnia ma pracować 24 godziny na dobę, przekształcając rocznie około 180 tys. ton odpadów z Bydgoszczy, Torunia i 15 okolicznych gmin. Oblicza się, że w procesie utylizacji wyprodukowana zostanie energia odnawialna, około 60 tys. MWh prądu i blisko 800 000 GJ ciepła, co odpowiada zapotrzebowaniu mieszkańców kilkudziesięciotysięcznego osiedla. Na realizację inwestycji do Bydgoszczy trafi ponad 260 milionów złotych unijnego wsparcia. To około 60% wartości całego projektu. Przedsięwzięcie wspiera również finansowo Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, udzielając inwestorowi preferencyjnej pożyczki. Wkład własny ProNatury stanowi około 7 mln złotych.

Budowa spalarni odpadów w Bydgoszczy to jedna z sześciu tego typu inwestycji realizowanych obecnie w kraju. Jako pierwsza uzyskała pozwolenie na budowę. Przeciw jej powstaniu protestują ekolodzy z Bydgoskiego Forum Ekologicznego. Na konferencji prasowej zorganizowanej również 11 lipca Krystyna Wielgus z BFE uznała, iż tak wielka spalarnia w Bydgoszczy nie ma racji bytu i zapowiedziała, że stowarzyszenie będzie blokować wydanie decyzji o pozwoleniu na budowę. Ekolodzy uważają, że taka decyzja bez przeprowadzenia dodatkowej opinii w zakresie oddziaływania spalarni na środowisko będzie sprzeczna z prawem.

? Z przedstawionej dokumentacji wynika, że projekt spalarni jest zgodny z decyzją środowiskową. Nie ma więc podstaw do przeprowadzenia ponownej oceny oddziaływania na środowisko. Po uprawomocnieniu się pozwolenia, jeszcze w połowie sierpnia planujemy rozpocząć prace budowlane. Jak zapewnia nas wykonawca obiekt powstanie do września 2015 roku ? mówi Marcin Janczylik, rzecznik ProNatury.