"Wolność to wspólna sprawa" - pod takim hasłem odbyła się na chodniku ulicy Mostowej przy Spichrzach demonstracja przeciw reżimowi Aleksandra Łukaszenki zorganizowana przez organizacje: Białorusini Kujawsko-Pomorskie, Obywatele RP w Bydgoszczy, Bydgoski Strajk Kobiet, Ster na Demokrację i Obywatelski Toruń.

- Mińsk, Warszawa to wspólna sprawa. Żaden dyktator nie jest bezpieczny - powiedziała jedna z organizatorek protestu z Obywateli RP w Bydgoszczy. Zadedykowała protestującym wiersz Czesława Miłosza, którego cytat został umieszczony na pomniku Poległych Stoczniowców w Gdańsku, "Który skrzywdziłeś".

Prowadząca manifestację Białorusinka podkreśliła, że  celem zgromadzenia jest również nagłośnienie przetrzymywania na Białorusi w więzieniach 482 osób ze względów politycznych. Stwierdziła, że po 8 miesiącach protestów represje na Białorusi nasilają się. Przedstawiono liczne przykłady bezprawnego więzienia ludzi. Odczytywano nazwiska przetrzymywanych w więzieniach i przytaczano ich świadectwa o sytuacji pozbawionych wolności opozycjonistów, cytując fragmenty listów, które wydostały się za więzienne mury. Manifestujący dziękowali Polakom i bydgoszczanom za wspieranie ich walki o wolność i demokrację. Protest wsparł bydgoski radny Koalicji Obywatelskiej Robert Langowski.

Protestujący Białorusini domagali się izolacji reżimu Łukaszenki i nałożenia na Białoruś sankcji. Odczytane zostały nazwy polskich firm współpracujących z Białorusią i prowadzących tam działalność gospodarczą. Porównano też przestrzeganie praw obywatelskich w Polsce i na Białorusi. - Czasami u nas w Polsce czyta się i mówi, że u nas jak na Białorusi. Ne! Oj daleko nam jeszcze do tej Białorusi (...) Nie mówmy, że jest tak jak na Białorusi - stwierdziła jedna z protestujących. Odmienne zdanie wyraził jeden z liderów protestu. - Ostatnio i w Polsce nie dzieje się bardzo dobrze. I w Polsce zaczynają zabierać prawa do wolnych demonstracji. (...) Idą ataki na wolność słowa. Musimy wspierać się jeden z drugim - zaapelował.

Przemówienia przerywane były skandowaniem hasła: "Żywie Białaruś!",  a protest zakończyło odtworzenie nagrania w języku białoruskim piosenki Jacka Kaczmarskiego, która stała się hymnem "Solidarności" i symbolem walki z reżimem komunistycznym "Mury".