W pierwszej kwarcie wiślaczki szybciej powściągnęły nerwy i rzucane przez nie piłki częściej znajdowały drogę do kosza. Artego nie miało w swych szeregach zawodniczki tak skutecznej jak Lavender, a Metcalf i Carter pudłowały niemiłosiernie. Mecz był jednak i zacięty, i emocjonujący. Bardzo dobre zawody rozgrywała najskuteczniejsza bydgoszczanka Mowlik.

Po przerwie gospodynie zagrały bardziej agresywnie w obronie. To szybko dało efekt i kwarta została przez bydgoszczanki wysoko wygrana i Artego prowadziło 3 punktami. Ostatnia odsłona pokazała, że więcej sił zachowały przyjezdne i to one wyszły ponownie na prowadzenie. Ambitna pogoń Artego nie przyniosła powodzenia. Na minutę przed końcem do remisu brakowało 4 punktów (67:71). Po celnym rzucie za dwa, Mowlik zmniejszyła przewagę gości do dwóch punktów. Gdy na 6 sek. przed końcem Lawson przechwyciła piłkę była sznasa na remis. Niestety, szarża Carter na kosz była zbyt chaotyczna, a piłka odbiła się od dolnej części obręczy.
Więcej zdjęć z meczu: TUTAJ

Artego Bydgoszcz – Wisła Can-Pack Kraków 69:71 (11:18, 18:19, 24:13, 16:21)

Artego: Mowlik 19, Lawson 17, Metcalf 17, Carter 8, Jeziorna 4, Koc 4, Mieloszyńska-Zwolak 0, Pietrzak 0.

Wisła CP: Lavender 20, Quigley 17, Żurowska 15, McCray 7, Skobel 5, Pawlak 4, Ouvina 3, Krężel 0, Tamane 0.