Paweł Kukiz i ludzie gromadzący się wokół tego politycznego lidera i muzyka nie mają struktur partyjnych, a nawet więcej, nie dysponują żadną sformalizowaną strukturą.
Sytuacja musi się zmienić w przyszłym tygodniu, bowiem zostanie wówczas zgłoszony komitet wyborczy wyborców tego środowiska. Nie jest znana jeszcze nazwa. Rozważane są dwie: Kukiz 2015 i Ruch Kukiza.
Potem zgodnie z ordynacją wyborczą ów komitet, chcąc wystartować w wyborach, będzie musiał w naszym okręgu zebrać 5 tys. podpisów poparcia.
Po wyborach prezydenckich Paweł Kukiz wyznaczył w każdym województwie swojego przedstawiciela, który ma realizować cele ruchu. W naszym województwie pełnomocnikiem takim został Mirosław Piesak. Od wczoraj jest on też reprezentantem wyborczym i jak nam powiedział: “koordynatorem Kukiza”.
Na potrzeby wyborów budowane są pospiesznie następne struktury. W każdym województwie powołany już został lub niebawem zostanie powołany mąż zaufania. To on ma zbudować pierwszą listę wyborczą, mającą wziąć udział w walce o parlamentarne posady.
Zapytaliśmy Mirosława Piesaka o to, kto będzie owym mężem zaufania w Bydgoszczy. Nie wskazał jednak tej osoby, bo kandydatura wymaga jeszcze konsultacji.
Na rzecz wyborów powstał także kilkunastoosobowy zespół, który ma za zadanie zaakceptowanie i skonsultowanie listy zaproponowanej przez męża zaufania i pełnomocnika. To ten zespół ostatecznie zdecyduje, jak będzie się prezentowała lista, która następnie zostanie wysłana do Pawła Kukiza.
Kto tworzy ów kilkunastoosobowy zespół? W jego skład wchodzą w całym kraju przedstawiciele związków zawodowych (między innymi Solidarności Walczącej), Ruchu Narodowego, Kolibra, Kongresu Nowej Prawicy i Kukizowego komitetu referendalnego. W naszym województwie nie ma reprezentantów Kolibra i związków zawodowych. Co istotne, nikt z tego zespołu nie będzie mógł później kandydować do parlamentu. Nie będzie więc sytuacji, w której sami członkowie zespołu będą siebie wpisywali na listę wyborczą.
Jedynką w Bydgoszczy będzie najprawdopodobniej wspomniany już wyżej Mirosław Piesak, choć sam Piesak zastrzega, że to nie jest jeszcze przesądzone i on nawet nie podjął ostatecznej decyzji o tym, że będzie kandydował. Poważnym kandydatem na jedynkę jest też Piotr Najzer z Kongresu Nowej Prawicy, który wyjaśnia, że żadnych konkretów w tej sprawie jeszcze nie ma. – Rozmowy o wyborach zaczęły się przedwczoraj ? mówi Najzer. – Może Kongres Nowej Prawicy pójdzie do wyborów samodzielnie. Myśmy na razie współpracowali w referendalnej kampanii dotyczącej jednomandatowych okręgów wyborczych.
Przygotowania do wyborów są zatem w środowisku Pawła Kukiza intensywne, gorączkowe, ale w fazie początkowej.