- Podczas tegorocznej wizyty naszych młodych rodaków z Białorusi dowiedziałem się, że dzieci nie wiedzą, kim był św. Mikołaj ani też nie znają sympatycznego zwyczaju przynoszenia podarków w jego święto – ujawnia Krystian Frelichowski.
W czasach ZSRR Białoruś uchodziła za republikę najbardziej wrogą religii. Ale Kościół i wierzących szykanowano na terenie całego kraju. W polskich domach w obawie przed represjami nie kultywowano katolickich zwyczajów, m.in. dawania podarków w dniu św. Mikołaja. Wszak dzieci nie potrafiłyby nie pochwalić się przed swoimi rówieśnikami w szkole czy na podwórku otrzymanymi prezentami.
- Pragniemy przywrócić dzieciom radość związaną z tym pięknym obyczajem, przyjeżdżając tam z upominkami, które wręczy osobiście św. Mikołaj. Dary mamy już uzbierane, nadal nie posiadamy odpowiednich środków na ich transport – wyjaśnia bydgoski radny.
Organizatorzy zbiórki darów starają się teraz o pieniądze na pokrycie kosztów konwoju do Narowli i Mozyrza. Podróż w obie strony to około 2200 km, koszt jednej wizy to 25 euro. Zgodnie z prawem białoruskim przez granicę można przewieźć 50 kg na jedną osobę. Czyli transport 250 kg wymaga konwoju złożonego z pięciu osób. Do tego dochodzą ceny obowiązkowego ubezpieczenia, opłaty przewozowe. Całkowity koszt konwoju szacują organizatorzy zbiórki na około 6000 zł i proszą o dokonywanie wpłat na konto:
Fundacja Prawa, Nauki i Przedsiębiorczości
ul. Magazynowa 1
85-790 Bydgoszcz
(KRS: 0000504066)
nr konta: 46 2490 0005 0000 4530 2892 6303
tytułem: Darowizna na cele statutowe pomoc polskim dzieciom z Białorusi
Możliwe są też inne formy pomocy. Zainteresowani proszeni są o skontaktowanie się z Krystianem Frelichowskim (mail: freli@tlen.pl, tel. 510005023).