Po Metropolii Bydgoskiej, przewodniczącym rady miasta Romanie Jasiakiewiczu i pośle Piotrze Królu (PiS) dzisiaj opracowany w Urzędzie Marszałkowskim “Plan zrównoważonego rozwoju publicznego transportu zbiorowego” krytyce poddał jeden z liderów SLD w naszym mieście, Tomasz Puławski. Wiceprzewodniczący SLD w Bydgoszczy przed delegaturą Urzędu Marszałkowskiego okazał dziennikarzom wypełniony przez siebie formularz konsultacji społecznych. Zarzucił planowi transportu niezgodność z wieloma dokumentami strategicznymi Unii Europejskiej, krajowymi, a także ze strategią rozwoju województwa kujawsko-pomorskiego, a nawet dywersję wobec UE. – W naszym województwie powstał za unijne pieniądze plan, który podważa unijne dokumenty. Czyżbyśmy mieli do czynienia w naszym województwie z dywersją, czy partyzantką? – pytał Puławski.
Polityka SLD najbardziej bulwersuje zapowiedź, by w ciągu najbliższych 6 lat zlikwidowanych zostanie w naszym regionie 6 linii kolejowych. Skrytykował zamiar Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu, by likwidowany transport kolejowy zastępować komunikacją autobusową. Za bardzo płytką uznał ekonomiczną argumentację ekspertów marszałka Piotra Całbeckiego, mówiącą o tym, że “koszt wyłączenia jednego pociągu równa się możliwościom uruchomienia 10 autobusów”. – Transport kolejowy jest przyjazny środowisku i bezpieczniejszy – argumentował, dodając, że zamiast likwidować połączenia kolejowe niektóre, jak choćby połączenie Bydgoszcz – Szubin – Kcynia należałoby reaktywować.
- Nie chciałbym, aby województwo kujawsko-pomorskie stało się pewnego rodzaju kolejową pustynią w czasach, kiedy mówi się o renesansie połączeń kolejowych i transportu szynowego w Unii Europejskiej – powiedział Tomasz Puławski.