Niedługo rozpocznie się kampania wyborcza. Pojawią się plakaty, ulotki, hasła. A w mediach – ocena radnych obecnej kadencji. Nim jednak bój o mandaty na dobre rozgorzeje, przybliżymy sylwetki naszych wybrańców od strony biograficznej, zaczynając od miejsca narodzin.

Większość bydgoskich radnych to urodzeni bydgoszczanie. Ale znajdują się wśród nich także dzieci napływowych mieszkańców. Jacek Bukowski, czołowy reprezentant SLD, jest urodzonym włocławianinem. Z Bydgoszczy nie pochodzi pierwszy przewodniczący klubu radnych PO. Włodzisław Giziński przyszedł na świat w Działdowie. Drugi lekarz wśród radnych tej kadencji także nie jest urodzonym bydgoszczaninem. Zbigniew Sobociński pierwszych pięć lat swego życia spędził w Słupsku, a w Więcborku urodziła się jego koleżanka klubowa Agnieszka Bąk.

W klubie radnych PiS znaleźliśmy dwie osoby urodzone poza Bydgoszczą. Marek Gralik ujrzał światło dzienne w Sztumie, a Michał Krzemkowski w Gdańsku. Stosunkowo blisko Bydgoszczy przyszedł na świat Maciej Grześkowiak. Były wiceprezydent urodził się w Inowrocławiu. W Biskupcu po raz pierwszy rozpłakał się Tadeusz Kondrusiewicz, jego niedawny kolega z klubu MdP.

Kolej na radnych z najkrótszym stażem w Radzie Miasta Bydgoszczy. Ryszard Zawiszewski urodził się w Terespolu Pomorskim, a Maciej Eckardt w Ostrowie Wielkopolskim.

?Pora najwyższa, by Pana współpracownicy nauczyli się historii Bydgoszczy; by Pana współpracownicy zechcieli, poza PR, rozumieć historię Naszego Miasta.? Kto skierował te słowa do prezydenta? Urodzonego w Bydgoszczy Rafała Bruskiego upomniał Roman Jasiakiewicz, który przyszedł na świat w Łodzi.